Otaczający porządek, spokój, ciepła herbata i promienie słońca wpadające przez czyste okno. Kto nie lubi takiego stanu rzeczy? Chwilę wcześniej jednak wcale nie było aż tak pięknie. Pot jeszcze płynie z czoła, kurz dopiero opuścił dom. Tak naprawdę nie siadasz, tylko padłaś z wycieńczenia na fotel. Sprzątanie wszystkiego na raz to udręka.
Lepsza byłaby zapewne wizja:
Lepsza byłaby zapewne wizja:
Chwilę temu usiadłaś wygodnie w fotelu, by podziwiać swoją pracę. Porządki zajęły ci kilkanaście minut i w ogóle się przy tym nie zmęczyłaś. Poszło szybko i sprawnie, a ty błyszczysz radością w tych promieniach słońca, które wpadają przez okno.
Czyż nie piękne wyobrażenie? A czy któraś z was tak ma?
Ja!
Powiecie, nastolatka, pewnie sprząta swój pokój. Albo nawet tego nie robi. Albo ma malutkie mieszkanie.
Odpowiem wam: tak, jestem nastolatką i czasem sprzątam całe mieszkanie, które ma 90 m kwadratowych.
Jak to robię?
Otóż mam kilka sposobów.
10 sposobów na utrzymanie porządku i szybkie sprzątanie
1. Odkładaj na miejsce. Sposób stary jak świat, ale nie całkiem oczywisty. Często nie chce nam się odłożyć na miejsce jednej rzeczy, a gdy urośnie ich cały stos - tym bardziej będą leżeć. Do tego dodam stwierdzenie, że lepiej odkładać dany przedmiot zaraz po użyciu. Przyjdzie nam to wtedy o wiele łatwiej.
2. Zaopatrz się w odpowiedni sprzęt. Jestem posiadaczką Kota. Jak wiadomo, wszędzie jest pełno sierści (najmniej na owym Kocie). Dlatego mam specjalne rękawice (dwie) do usuwania sierści. Jedna jest do dywanów, a druga do tapicerki. Dzięki temu szybko pozbywam się sierści.
3. Dziel obowiązki. Przyjemniej się pracuje w grupie, a jeszcze przyjemniej, gdy dzięki temu praca ta kończy się o wiele szybciej. Podzielcie swoje obowiązki i pamiętajcie, że dzieci też mogą pomóc! Wiem z własnego doświadczenia.
4. Czyść powierzchnie (np. blatów) od razu, gdy się wybrudzą. Świeże zabrudzenia o wiele łatwiej doczyścić, niż zaschnięte.
5. Zmywaj mniejsze ilości. W miarę na bieżąco. A inny domownik niech od razu wyciera i chowa. Dzięki temu wszystko zrobicie w połowę zaplanowanego czasu.
6. Nie siej wokół siebie chaosu. Gdy wracasz do domu (z pracy, szkoły) nie rzucaj wszystkiego, gdzie popadnie, tylko od razu odłóż na miejsce. A jeśli naprawdę nie dasz rady - ustal sobie jedno miejsce, w którym będziesz kłaść rzeczy.
7. Nie trzymaj wszystkiego na widoku. Wiele rzeczy na odsłoniętych półkach daje wrażenie bałaganu. Lepiej więc niektóre rzeczy trzymać zamknięte chociażby w pudełkach.
8. Pomyśl, czy niektóre rzeczy musisz robić naprawdę tak często. Czy kurze trzeba wycierać co dwa dni, a odkurzać trzy razy w tygodniu?
9. Nie używaj dodatków w tysiącach kolorów. To także daje poczucie chaosu i bałaganu. Lepiej mieć stonowane kolory, a dodatki w jakimś jaskrawym - jednym lub dwóch.
10. Ogranicz sobie czas. Jeśli wyznaczysz sobie 10 minut na sprzątanie pomieszczenia - zrobisz to w tym czasie. Jeśli wyznaczysz sobie 30 minut - rozwleczesz to właśnie tak bardzo, żeby zajęło pół godziny.
Dodatkowo można nauczyć Kota, by nie zrzucał wszystkiego z półek, nie darł firanek, nie rozwalał ubrań...
Macie jakieś wasze propozycje?
Spodobało Ci się? Przeczytaj także:
PS. Zajrzyj na mój Instagram. Tam pokazuję więcej fajnych rzeczy! > @kocipunktwidzenia
PS2. Pamiętaj, że zawsze możesz zapisać się do mojego newslettera. Poruszam tam tematy planowania, organizacji oraz dobrego życia i polecam różne fajne rzeczy związane z życiem po swojemu > To coś dla mnie! Zapisuję się
Poradnik idealny dla mnie. W swoim dotychczasowym trybie życia mam właśnie problem z utrzymaniem porządku ! :)
OdpowiedzUsuńja również, dlatego staram się trzymać tych zasad ;)
UsuńPrzydatny poradnik :) A z kotem to się chyba nie da. Miałam kiedyś takiego sierściuszka, bardzo podobnego do Twojego, tylko bardziej białego, jak ona kochała bałaganić...rozsypywanie piasku z kuwety, gryzienie i zrzucanie kwiatków i butów, spacery po półkach z ramkami na zdjęcia, które przypadkiem kończyły na podłodze...ehh nie szło nic jej nauczyć :)
OdpowiedzUsuńmój ma hobby drapanie wszystkiego co drewniane jak nikt nie widzi - wszędzie pełno trocin leży potem :D
UsuńJa nie wiem, czy mnie by i sto sposobów coś pomogło ;)
OdpowiedzUsuńu mnie ostatnio wszystkie te sposoby zawiodły. W sumie ten post jest stary. Muszę sobie go sama w głowie porządnie odświeżyć ;)
UsuńOj ja mam spory problem z odkładaniem rzeczy na swoje miejsce :D
OdpowiedzUsuńMój blog
ostatnio mam dokładnie ten sam problem ;)
UsuńNo dzięki :))) niby proste? Punkt nr 7 to moja słabość :)
OdpowiedzUsuńKażdy ma jakieś słabości :)
Usuń