Przyszła prawdziwa jesień. Jak zobaczysz w mieście niską osóbkę opatuloną w „pelerynkę” przeciwdeszczową wielkości spadochronu – to ja. Ale...
Kot. Kucyk. I Surykat. Nie wiem, czy to normalne u kota, ale mój chyba ma jakieś rozdwo....roz-jaźni. U góry są jego trzy podstawowe postaci. Oprócz nich przybiera wiele innych... Czy wasze zwierzaki też udają kogoś całkiem innego? Nade wszystko jednak wierzy, że jest psem, wiernym Azorkiem, który opanowuje tajemną sztukę aportowania.
Kot przychodzi i łasi się. Chce się przytulać, albo chce żeby go głaskać. Ewentualnie dać mu jeść. Można się z nim bawić, nie bojąc się jednocześnie o utratę rąk, nóg, czy innych części ciała. To zwykły, przymilny zwierzak, który podgląda w kąpieli, przy przebieraniu się, podsłuchuje i udaje, że śpi. Ogólnie jest to gatunek niegroźny, ale pod warunkiem spełniania jego próśb (ewentualnie rozkazów). Na dźwięk otwieranej lodówki przychodzi od razu. Lubi się bawić, ale nie używa przy tym pazurów. Ot, miluśne stworzenie.
![]() |
Leżę z Tadeuszem. |
![]() |
Pamiętaj, że to mój Tadeusz. |
![]() |
Czy ty zawsze musisz robić zdjęcia jak śpię? |
![]() |
Nie będę z tobą rozmawiał. |
Surykat zaś to zwierzę ciche, zamknięte w sobie i stojące na dwóch łapach. Dzieje się tak, gdy siądzie gdzieś, ale by podglądać ludzi musi się bardziej wychylić. Wtedy udaje właśnie surykatkę. Oczywiście tak długo, aż nie chcesz mu zrobić zdjęcia. Wtedy nagle zaczyna zmieniać się w Kucyka.
..
Mój kot ma swój świat. Głaskać go można wtedy kiedy pozwoli, przytulać to samo.. I ogólnie jakiś swój świat i swoje zasady. hehe
OdpowiedzUsuńJakbyś miała czas to zapraszam również do mnie:
Tu kliknij :)
i jest panem i władcą ;)
UsuńU nas w domu cztery koty i trudno za nimi nadążyć ;) ale kiedyś, jak był jeden i cztery psy, to kot też myślał, że jest psem, nawet próbował szczekać ;)
OdpowiedzUsuńbrawo dla kota :)
Usuń