Dziś miał być zupełnie inny post, ale gdy chciałam się zabrać do pisania, moja droga Fifi pokazała mi, o czym mam dziś napisać. Także post specjalny poczeka na blogmasy, a teraz przedstawię wam kocie prawa fizyki. Mam nadzieję, że wymyślicie też jakieś swoje. Jeśli tak, koniecznie dajcie znać w komentarzach. A teraz zaczynajmy.
Jak wiadomo, koty to bardzo dziwne stworzenia. Chodzą swoimi ścieżkami, nie słuchają się ludzi i w ogóle. Są jednak pewne czynności, które powtarzają notorycznie wręcz. A chwilę temu właśnie sobie o tym przypomniała, gdy moja droga Fifi zaczęła mi się ładować na brzuch, ugniatać go i przytulać. Tak, zrobiła to gdy tylko wzięłam laptopa.
Kocie prawa fizyki
Prawo przyciągania - kot jest przyciągany do innego obiektu (lub człowieka) wtedy, gdy okoliczności najmniej na to pozwalają. Dobrym przykładem jest tu prawo przyciągania kota do klawiatury komputera, gdy ta tylko pojawi się na horyzoncie, a człowiek próbuje jej używać.
Prawo ugniatania - jeśli coś się rusza - musi zostać ugniecione. Jeśli się nie rusza - także.
Prawo miękkiego kocyka - kocyk musi być miękki i puszysty oraz dobrze ugnieciony. Jeśli już taki jest - kot kładzie się na podłodze, by nie naruszać miękkości kocyka.
Prawo wylanej wody - woda z miski wylewa się zawsze, gdy kot na nią skoczy/spadnie. Można przyznawać punkty w zależności od stopnia rozchlapania jej na boki.
Prawo mokrej dupki - jeśli gdzieś jest mokro, kot musi na to usiąść. Najlepiej potem usiąść na suche pranie/kolana człowieka/kanapę.
Prawo mruczenia - kot mruczeć będzie tak głośno, jak stary traktor na polu, pod warunkiem tylko, że człowiek będzie głaskać.
Prawo grawitacji - obowiązuje kota tylko wtedy, gdy ten próbuje wskoczyć na szafkę, na której nie ma miejsca na kota. Spada on więc z gracją na podłogę.
Prawo pustego brzuszka - koci brzuszek jest pusty wtedy, gdy człowiek na coś dobrego do jedzenia.
Prawo do użycia broni - kocią bronią są pazury i zęby. Kot ma prawo ich użyć kiedy chce i jak chce.
Prawo zwiększenia masy ciała - działa ono w przenośni, ponieważ wściekły kot tupta, jakby był słoniem.
Prawo braku masy ciała - kot zawsze spadnie na ciebie/skoczy na ciebie myśląc, że waży tyle, co piórko.
Prawo dobrego wybicia - do skoku kot wybija się ze sprężystej materii, jaką jest twój brzuch.
Prawo dalekiego lotu - kot doleci daleko, pod warunkiem, że czeka tam na niego jedzenie.
Prawo oporu - kot będzie stawia opór wprost proporcjonalny do twojego uporu w wydawaniu poleceń.
Prawo narkolepsji - kot zaśnie zawsze i wszędzie, pod warunkiem, że uniemożliwi to człowiekowi funkcjonowanie (np. na człowieka głowie)
Czy jest coś, co o kotach chcielibyście przeczytać? Dajcie mi swoje propozycje ;)
To prawda... zwłaszcza prawo zwiększania masy :)
OdpowiedzUsuń:D
Usuńrozkosznie ;D co prawda kota nigdy nie miałam:D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJak ja uwielbiam takie wpisy! :D Skądś to znam :D Jeszcze te kłaczki wszędzie, zwłaszcza na ciemnych ubraniach :D
OdpowiedzUsuńmyślę, że będzie dalszy ciąg tego wpisu :D
UsuńSorry, ale mojego kota żadne prawa fizyki nie dotyczą :P Jest w stanie wybić się ze wszystkiego i polecieć wszędzie ;) Nie ma to jak ściany w kocich łapkach... :P
OdpowiedzUsuńu nas to samo ;D
Usuńno to mnie zszokowałaś, nie wiedzialam ze takie mają kotki zwyczaje
OdpowiedzUsuń:)
Usuń