Szczęście dla każdego jest inaczej definiowane. Szczęście może przynieść ci wycieczka, film, spotkanie, wypłata. Pod słowem szczęście kryje się wiele czynników, które je powodują. Tak naprawdę od nas zależy, czym się cieszymy, dlaczego uśmiechamy się każdego dnia. A może nie uśmiechamy się? Zauważyłam wśród społeczeństwa tendencję do narzekania. Im bardziej narzekasz, tym bardziej ludzie cię lubią. A jeśli jesteś szczęśliwy? Obgadują i wytykają palcami. No, bo przecież jak możesz mieć w życiu lepiej niż oni? Ba! jak możesz mieć w życiu w ogóle dobrze? Przecież nikomu nie może być dobrze.
Żeby być szczęśliwym, trzeba mieć odwagę. Powiem wam szczerze, że trzeba mieć niesamowitą odwagę. Być szczęśliwym i o tym swoim szczęściu mówić innym.
Nie jest trudno mówić o problameach, chorobach, brzydkiej pogodzie. Nie jest trudno narzekać na ludzi, deszcz czy zbyt małe przychody.
Sztuką jest pokazać innym, że życie ci się podoba. Pochwalić piękny dzień, powiedzieć koleżance, że w tej fryzurze wygląda naprawde dobrze. Uśmiechnąć się do sąsiada czy chociażby stwierdzić: hej! dobrze dziś wyglądam.
Czy jestem szczęśliwy?
Kiedy ostatni raz zadałeś sobie to pytanie? Dlaczego dawno lub w ogóle tego nie robiłeś?
Wymówki odłóż do pudelka i schowaj głęboko w szafie. Albo nie! Najlepie je wyrzuć. Nie można mieć wymówek w dążeniu do szczęścia.
Żadne ale...
Naprawdę ma dla ciebie znaczenie, co pomyśli sąsiadka o tym, że odeszłaś od męża, który w ogóle się tobą nie przejmował, bił i wyzywał? Naprawdę ma dla ciebie znaczenie to, czy będą cię wyśmiewać w pracy, że spełniasz marzenia, dzięki którym w końcu czujesz, że żyjesz? Naprawdę będziesz tkwić w toksycznym związku, który niszczy cię od środka, bo przecież szkoda tych wszystkich lat?
Naprawdę nie chcesz nim zmienić, bo zdanie innych jest ważniejsze od twojego szczęścia?
Długo czekalam ze zmianami w swoim życiu. Szczerze? Zbyt długo. Zmieniłam partnera, mieszkanie, nawyki, dietę, swoje podejście do siebie samej, zaczęłam uczyć się odwagi, zmieniłam moją wizję przyszłości, zmieniłam nawet te prozaiczne dojazdy do pracy. Zmienilam wiele.
Dlaczego?
Bo stwierdziłam, że się męczę. Stwierdziłam, że nie jestem szczęsliwa. Niektóre z tych zmian były naprawdę małe, maleńkie, ale teraz śpię spokojnie, nie boję się podejmowac decyzji (aż tak, tego się jeszcze uczę). Przypomniałam sobie, że jestem dorosła i to ja odpowiadam za moje życie. Mogę je zmienić jak chcę i kiedy chcę.
Brzmi śmiesznie?
A ty pamiętasz, że jesteś dorosły? Potrafisz zadbać o swoje szczęście?
Dla mnie szczęście to stan ducha i sposób w jaki podchodzi się do życia, które raz układa się lepiej, a raz gorzej :)
OdpowiedzUsuńakceptacja życia pomimo jakichś przeciwności :)
UsuńWażne, by żyć w zgodzie z sobą, a nie z innymi. W końcu to my najlepiej możemy przeżyć nasze życie :)
OdpowiedzUsuńto prawda. Ludzie i tak będą gadać ;)
UsuńAkurat naleze do osob, ktore wiedza od czego (i kogo!) trzymac sie z daleka.
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze. To bardzo, bardzo ważna umiejętność :)
UsuńNajważniejsze to żyć w zgodzie z sobą. Ludziom nie dogodzi, każdy znajdzie jakąś dziurę w całym, nawet jak byśmy się starali ile się da.
OdpowiedzUsuńto prawda, nie da się wszystkim dogodzić.
Usuń