Przyszła prawdziwa jesień. Jak zobaczysz w mieście niską osóbkę opatuloną w „pelerynkę” przeciwdeszczową wielkości spadochronu – to ja. Ale...
Zmęczenie niesamowicie dało mi się we znaki. Czy to już przesilenie jesienne? A może zaniedbanie? Przcież wszystko jest takie ważne. Wszystko inne. Praca, dom, zmywanie, zadowalanie innych, pogoń za marzeniami, pisanie, nauka... to wszystko jest ważne. Tylko czy ważniejsze? Czy może być coś ważniejszego dla mnie niż ja sama? Moje ciało to siedziba duszy. Nie mogę go zaniedbać, bo nie będzie dobrze nieść mnie przez ten świat. Już bolą mnie plecy, a to dopiero rozpęd w dorosłe życie. Nie mogę zaniedbać i duszy, bo wtedy tylko krok będzie dzielił mnie od przepaści. Nie mogę zaniedbać także umysłu.
W sumie chętnie wzięłabym udział w wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńSuper! W takim razie życzę przyjemności :)
UsuńSpa podoba mi sie najbardziej hehe
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper wyzwanie <3
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńNa pewno wezmę udział. Bardzo mi tego teraz potrzeba. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i mam nadzieję, że ci się spodobało :)
UsuńPisałam wcześniej że wezmę udzał więc skoro się zobowiązałam to słowa dotrzymam :D
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Super! :)
UsuńPozytywnie☺ Ja uwielbiam wieczorną jogę, kiedy synek już spi☺
OdpowiedzUsuńSuper! Ważne, żeby znaleźć swoją porę. Mi lepiej rano, a tobie wieczorem :)
UsuńJoga i medytacja to nie moja bajka, ale uwielbiam długie spacery ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wiesz, co ci się podoba. Nie każdy musi medytować ;)
Usuńświetny pomysł! z chęcią dołączę do tego wyzwania! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńChyba jestem szczęściarą - wieczory z książką i spacery mam codziennie :) Jogi uczy mnie dopiero moja 3,5-letnia córka, która oszalała na punkcie tych zajęć w przedszkolu... W poniedziałki robię sobie wolne od pracy, żeby pisać wyłącznie to co lubię (czyli teksty na bloga). Zostaje domowe spa, medytacja i dzień wdzięczności :)
OdpowiedzUsuńU mnie wieczory z książką są na drugich i pierwszych zmianach. Jak mam nocki - nie da się. Ooo! Córka, taka mała i cię uczy. Super :)
UsuńJakoś tak się składa, że codziennie robię coś tylko dla siebie - czy to joga, czy książka, czy maseczka :) Jakoś tak przestawiłam się na odpowiednie tory kiedy okazało się, że moje zdrowie szwankuje i z tego powodu konieczna była wizyta w szpitalu. Skończyło się lepiej niż dobrze a ja chyba jakoś siebie bardziej polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńO tak, zdrowie - a raczej jego brak - potrafi nauczyć nas dbania o siebie. Doskonale o tym wiem! Dobrze, że na szczęście wszystko się u ciebie dobrze skończyło :)
UsuńBardzo fajny pomysł na wyzwanie, obserwuję czasem na instagramie:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Super :) Ja wczoraj miałam domowe SPA, przedwczoraj czas z książką. A dzisiaj... Spacer!
OdpowiedzUsuńSuper :)
Usuńuwielbiam takie wyzwania! z chęcią dołączę! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! :)
UsuńOprócz wtorku wszystko super :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń