Przyszła prawdziwa jesień. Jak zobaczysz w mieście niską osóbkę opatuloną w „pelerynkę” przeciwdeszczową wielkości spadochronu – to ja. Ale...
Lipiec dobiegł końca, a ja nie wiem, kiedy uciekły te wszystkie dni. Od 7. lipca mam wrażenie, że to jeden długi dzień, przerywany zaledwie drzemkami w nocy. Niemniej jednak znajduję czas na czytanie, chociażby podczas karmienia dziecka. Czytnik to jednak genialny wynalazek, bo pozwala na czytanie "jedną ręką". Tylko dzięki temu miałam o czym pisać ten tekst. Dwie książki przeczytałam przed porodem, a pozostałe już po. Nie obejrzałam ani jednego filmu. Za to dokończyłam serial oraz obejrzałam aż jeden odcinek innego.
Opowieść podręcznej i Szeptucha mnie ciekawi. Świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Koniecznie sprawdź! "Opowieść Podręcznej" (1 sezon tylko!) jest na podstawie książki - wg mnie gorsza niż serial (i to jedyny taki przypadek!), ale możesz przeczytać :)
UsuńTylko "Szeptuchę" czytałam :)
OdpowiedzUsuńJak się skończyła? :)
UsuńOooo, ciekawe !!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa w lipcu głównie takie filmy i seriale mało ambitne, które mnie rozluzują i rozśmieszą : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jakie? Też takich czasem potrzebuję! :)
UsuńNie znam żadnej z książek przeczytanych przez Ciebie w lipcu, ale mam w planach "Beach read", bo teraz zaczytuję się w lekkich powieściach.
OdpowiedzUsuńZ kolei "Opowieść podręcznej" znam tylko w wersji książkowej. I nie zamierzam tego zmieniać ;)
Mam nadzieję, że ci się spodoba! :) "Opowieść podręcznej" to jedyny przypadek w którym twierdzę, że książka jest gorsza ;)
UsuńO, to ciekawe, że "Opowieść podręcznej" w wersji książkowej jest według Ciebie gorsza! To w takim razie muszę obejrzeć ten serial, skoro jest lepszy!
UsuńTylko 1. sezon jest na podstawie książki :)
UsuńPrzypomniałaś mi, że miałam zacząć czytanie Szeptuchy, która jakimś cudem zginęła pod stertą innych czytadeł. Cieszę się, że ma Twoją rekomendację, bo kiedyś obawiałam się jakości.
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się sugerujesz moim poleceniem :)
Usuń"Szeptuchę" chętnie bym przeczytała :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń