Nie wiem, jak to się stało, że nie napisałam nic konkretnego o Dzienniku Obserwacji Organizmu, który stworzyłam. Możesz go kupić w moim sklepie za całe 10 zł (w promocyjnej cenie) i drukować dowoli. Jedna inwestycja, a wiele korzyści - możesz wydrukować strony na miesiąc, dwa, rok... kiedy chcesz i ile chcesz.
Ale może wypadałoby powiedzieć o nim coś więcej?
Dziennik Obserwacji Organizmu - dlaczego warto z niego korzystać?
Swój pierwszy dziennik prowadziłam w zwykłym zeszycie, ale każdego dnia rozrysowywałam sobie nowe strony, co było trochę męczące. Miałam jednak cel, który chciałam osiągnąć: znaleźć przyczynę biegunek i trądziku, z którymi nie mogłam sobie poradzić.
Każdego dnia zapisywałam, co jem i jakie objawy mi towarzyszą. Po pewnym czasie zauważyłam pierwsze zależności. Szkodziło mi mleko, a po jego odstawieniu problemy na jakiś czas ustały. Niestety, nie na długo. Znów sięgnęłam po dziennik, by tym razem - jak się okazało - wyeliminować cały nabiał z mojej diety. Dopiero wtedy wszystkie problemy zniknęły. Nie musiałam biegać do toalety, nie bolał mnie brzuch, a i moja cera wyglądała dużo lepiej.
To wszystko, zanim w ogóle dostałam się do dermatologa. Lekarka mnie nie słuchała i kazała odstawić cukier, który żadnego wpływu na cerę nie miał. Gdy byłam na wizycie, moja cera dochodziła do siebie i goiły się jedynie stare zmiany skórne. Nic nowego się nie pojawiało. Nie lubię takich lekarzy.
To nie było moje ostatnie zetknięcie z Dziennikiem Obserwacji Organizmu. Kolejnym razem korzystałam z niego chociażby przed wizytą u dietetyka. Zapisywałam co jem, by mu pokazać. Ułożył mi on jadłospis, bym mogła przytyć - jednak miał on tak ogromne porcje, że nie byłam w stanie tego przejeść (wyobraź sobie pełny po brzegi talerz owsianki, a potem drugie śniadanie i przekąskę, dopiero potem obiad, podwieczorek, przekąskę, kolację). Próbowałam, nie dałam rady. Przy okazji ustaliłam z nim dietę beznabiałową, a na obiad dostałam pierogi ruskie. Tak, twaróg to nabiał.
Kolejny raz dziennik prowadziłam w ciąży. I prowadzę go teraz - 7 miesięcy po porodzie, gdy moje włosy wypadają garściami, waga leci w dół (co wcale nie jest dobre), paznokcie się kruszą...
Po co to robię?
- będę miała podkładkę dla lekarza - dla ewentualnej analizy, przez co mogę mieć takie problemy (bo wyniki tarczycy tym razem mam dobre);
- dla siebie - by przeanalizować, czy aby na pewno jem tak dużo, jak mi się wydaje;
- dla zdrowia - by przez obserwację zobaczyć, co robię nie tak.
Dziennik Obserwacji Organizmu prowadzę półtora tygodnia. I już teraz mam pewne wnioski, związane z moją utratą na wadze. Na razie nie będę się nimi dzielić, ale chcę ci tylko powiedzieć, że po jakimś czasie sama zaczniesz zauważać, jak bardzo wszystko jest ze sobą powiązane: jedzenie, emocje, sen, zdrowie, samopoczucie...
Dzięki Dziennikowi Obserwacji Organizmu możesz takie zależności znaleźć sama (i czasem uniknąć lekarza, a czasem mieć dla niego istotne informacje).
Dziennik Obserwacji Organizmu - jak korzystać?
W dzienniku stworzyłam strony, które prezentują, jak z niego korzystać oraz czyste strony do wypełnienia. Możesz drukować je dowoli. Sama na razie wydrukowałam 20, a moja mama ma od razu 32.
W dzienniku zapisujesz m.in.:
- co jesz
- objawy i dolegliwości
- sen
- nastrój
Możesz skorzystać także z pola na dodatkowe przemyślenia, zapisać wagę, temperaturę i tak naprawdę wszystko, czego potrzebujesz.
Jednak samo zapisywanie to nie wszystko. Najważniejsza jest systematyczność i późniejsza analiza. Możesz ustalić sobie sama, jak często analizujesz to, co już zapisałaś. Czy raz na tydzień? Na miesiąc? Wszystko zależy od celu, który sobie postawiłaś. Przy chociażby biegunkach, taka analiza musi mieć miejsce od razu przy występowaniu dolegliwości, ale też i po dłuższym czasie - czy wnioski zawsze są takie same? Tak samo przy trądziku. Jednak przy kontroli wagi (tak jak u mnie teraz), analiza każdego dnia nie ma sensu. Lepiej robić to raz na jakiś czas - ja ustaliłam sobie 20 dni. Dlaczego? Będę bezpośrednia: kupa i siku też waży, więc siłą rzeczy po porannej toalecie ważymy mniej. Tak samo wieczorem ważymy więcej. Dlatego codzienne ważenie nie ma sensu. Ale raz na 20 dni myślę, że można już zaobserwować jakąś zależność.
Dziennik Obserwacji Organizmu - dla kogo?
Jeśli zastanawiasz się, czy dziennik jest dla ciebie, to poniżej wypisałam listę przykładowych problemów czy też dolegliwości, które możesz analizować w dzienniku:
- utratę/przyrost wagi
- skomponowanie diety
- procent "niezdrowego" jedzenia w diecie
- trądzik
- biegunki/zaparcia
- bóle brzucha, jelit itd.
- problemy ze snem
- zmęczenie
- zmiany skórne (np. alergiczne)
- potencjalne alergie/nietolerancje pokarmowe
- wahania wagi w ciągu cyklu miesiączkowego
- ...
Dziennik Obserwacji Organizmu - jak kupić?
Mam dla ciebie złą wiadomość - niestety, ale wciąż nie udało się zweryfikować konta do e-płatności (nie wiem, dlaczego, skoro spełniam ich wszystkie wymagania), dlatego aktualnie da się płacić tylko przelewem tradycyjnym. Spokojnie! Gdy tylko go otrzymam, wysyłam ci ebooka. Nie martw się.
Zakupić możesz go tutaj: kliknij tu, by zobaczyć (sam Dziennik Obserwacji Organizmu)
lub tutaj: zobacz tu (w pakiecie z "Moja droga Endometriozo").
Dziennik Obserwacji Organizmu kosztuje aktualnie tylko 10 zł, więc naprawdę warto. Kupujesz raz, a masz dostęp przez cały czas i do końca życia możesz z niego korzystać, dodrukowując sobie potrzebne strony. Oprócz stron na zapiski codzienne, są także:
- wstęp
- informacje potrzebne do korzystania
- instrukcja
- strony dzienne
- instrukcja analizy
- strony do analizy
Mam nadzieję, że produkt ci się spodoba, bo - będę szczera - dążę do tego, by nie wracać na etat, a tworzyć przeróżne treści dla ciebie. Każde wsparcie jest dla mnie ważne!
Korzystałaś kiedyś z obserwowania swojego organizmu?
Trzymaj się ciepło i do zobaczenia!
Prosty, a genialny pomysł :D
OdpowiedzUsuńBardzo pomocny :)
UsuńChyba będę taki dziennik prowadziła
OdpowiedzUsuńWarto!
Usuń