Przyszła prawdziwa jesień. Jak zobaczysz w mieście niską osóbkę opatuloną w „pelerynkę” przeciwdeszczową wielkości spadochronu – to ja. Ale...
Często powtarzam mężowi, że nie żałuję przeszłości. Owszem, spotkało mnie wiele złych i nieprzyjemnych sytuacji, ale każda z nich przyczyniła się do tego, że znalazłam się w tym momencie życia, w którym jestem teraz. A tu i teraz bardzo mi się podoba. Jak nauczyłam się nie żałować tego, co było? Czy w ogóle warto poświęcać czas na rozmyślanie o tym, jak złe rzeczy nas spotkały lub jak głupie decyzje podjęliśmy?
Czy warto żałować życiowych decyzji?
Pierwsza sytuacja
Druga sytuacja
Jak przestać żałować tego, co się stało?
Pierwszy krok do pozbycia się żalu ze swojego życia
Drugi krok: sprawdź, czy złe decyzje i nieprzyjemne doświadczenia były dla Ciebie przydatne
- Czy to wydarzenie zapoczątkowało zmiany w życiu?
- Czy coś zyskałaś?
- A może zakończyłaś toksyczną relację?
- Może przez negatywną sytuację uniknęłaś czegoś gorszego?
Nie wiem, czy da się żyć bez żalu. Ale jestem pewna, że można z tym żalem się uporać (choćby w niewielkim stopniu!). I warto to zrobić. Zamiast każdego dnia rozmyślać o tym, jak źle postąpiłaś, jak przykre wydarzenia Cię spotkały, spróbuj je zaakceptować. Były, minęły. Przyniosły złe i dobrze rzeczy. Spróbuj docenić te dobre i zmniejszyć tym samym wagę tych złych.
Uwaga! Jeśli spotkało Cię coś naprawdę trudnego, z czym nie możesz poradzić sobie sama, skorzystaj z pomocy specjalisty!
Trzymaj się ciepło i do zobaczenia!
Ps. Możesz mnie zaobserwować na Instagramie:
Chcesz żyć prościej i po swojemu? Dołącz do newslettera! > Kliknij tu, by się zapisać (w każdej chwili możesz zrezygnować, newsletter jest darmowy).
Bardzo ciekawy i pomocny tekst, choć faktycznie są to sytuacje trudne do przepracowania. Jak widać powiedzenie "czas leczy rany" pasuje do wielu sytuacji.
OdpowiedzUsuńTak, wiele z nich trzeba przepracować, a na to potrzeba czasu. Ale warto, bo życie w ciągłym żalu do przeszłości wcale nie jest przyjemne :(
Usuń