Pustynna paleta, kolorowanki i szybki sposób na piękne loki | Ulubieńcy grudnia i stycznia

Choć na co dzień korzystam z wielu rzeczy z ogromną przyjemnością, trudno mi przychodzi znalezienie ulubieńców ostatnich dwóch miesięcy. Nie chcę w każdym wpisie powtarzać tego samego, a przecież o szamponie w kostce czy odżywce do włosów mogę pisać niezmiennie od jakichś 3 lat. Tak samo kosmetyki do makijażu, których zużycie to ogromne wyzwanie. Mam swoją ulubioną herbatę, przekąski, a nawet ubrania. Ale za każdym razem staram się znaleźć coś nowego, co skradło moje serce. A o to bardzo trudno! Jesteś ciekawa, co tym razem polubiłam najbardziej?

Catrice Cosmetics PRO Slim Eyeshadow Palette Desert Romance

Paleta cieni Catrice w ciepłych odcieniach nie była moim marzeniem. Kupiłam ją tak naprawdę tylko i wyłącznie dla jednego cienia - żółtego, o którym marzyłam od kilku lat. W końcu poszłam do Hebe i wybrałam wybrałam tę paletkę. Chciałam, by większość kolorów była na co dzień w użyciu, żebym mogła zużyć całą paletkę.

Cienie Catrice to głównie ciepłe kolory, których nazwy nawiązują do pustyni. Mamy tu camel (wielbłąd), dune (wydma), sandstorm (burza piaskowa), ale też golden hour (złota godzina) czy pure (czysty). Nazwy skradły moje serce. A jak jest z cieniami? 

Paleta cieni Catrice Cosmetics PRO Desert Romance - wady

Zacznę od minusów. Cień stargazing (obserwowanie gwiazd) jest chłodnym kolorem, dlatego nie będę go używać. Według mnie nie pasuje on do całej palety. Oprócz tego mam wrażenie, że większość błysków słabo się klei. O ile błyski z Glam Shopu przyczepiają się nawet do przypudrowanej powieki, tak te jedynie do mokrego korektora. Nie ma też jasnego, matowego, beżowego cienia. Choć pure tak wygląda, jest to piękna, delikatna błyskotka.

Cienie do powiek Catrice Cosmetics PRO Desert Romance - zalety

No dobrze, a plusy? Przecież za coś musiałam ją polubić! Ciepłe odcienie idealnie pasują do mojej karnacji i tego, co w makijażu lubię najbardziej. Są dobrze napigmentowane i ich wyrazistość można budować. Pierwsza warstwa żółtego cienia jest nienachalna, ale po dołożeniu drugiej kolor zaczyna się wyróżniać na powiece. Ładnie się blendują, a ich rozcieranie to przyjemność. Ciemny brąz może posłużyć do przyciemnienia linii rzęs lub narysowania rozdymionej kreski. Cienie się nie osypują. 

Różnorodność kolorystyczna zachowana w jednej ciepłocie odcieni sprawia, że mamy nieskończenie wiele możliwości na makijaż. Nie wiem, czy zrobiłam dwa razy taki sam! Każdego dnia testuję coś nowego i z przyjemnością wróciłam do makijażu.

Paletka kosztuje ok. 48-49 zł w zależności od sklepu. Moją kupiłam stacjonarnie w Hebe. Możesz zobaczyć ją tutaj > CATRICE DESERT ROMANCE

Bordowa sukienka o kopertowym kroju

To było moje marzenie. Od zeszłego roku bardzo polubiłam się z kopertowymi krojami, choć jestem szczupła i mam małe piersi. To nic, mi się podobają i podoba mi się też to, jak w nich wyglądam. Rozumiem, że według niektórych powinnyśmy dobierać kroje ubrań do sylwetki, ale moje zdanie jest takie, że każda z nas może nosić to, co chce. 

Tę sukienkę znalazłam na Vinted i zapłaciłam za nią naprawdę niewiele. Jest uszyta z grubego (niestety sztucznego) materiału. Nie pocę się w niej. Idealnie sprawdza się na zimę. Jest bardzo wygodna i ładnie się układa. Pasuje do mojego stylu i jest elegancka. Sprawdzi się (przynajmniej dla mnie) i na spacer oraz wyjście do kawiarni, i na ważniejsze uroczystości. Mam rozmiar S/165 przy 161 cm wzrostu. Sukienka jest marki Vubu i pod taką nazwą możecie znaleźć ją na Vinted. Nie znalazłam niestety w żadnym sklepie internetowym, więc nie wiem, ile normalnie kosztuje.

Kolorowanki antystresowe

Moje kolorowanki mam jeszcze od czasów szkolnych, czyli jakieś 5, może nawet 6 lat, dlatego nie polecę Ci żadnej konkretnej. Długo leżały nieużywane. Wróciłam do nich, gdy pokolorowałam zdecydowanie zbyt dużo rysunków w kolorowance syna. To dla mnie przyjemnie spędzony czas z dzieckiem (ja koloruję swoje, on swoje). Nawet, gdy porysuje po mojej, nie wściekam się. Dla mnie to tylko sposób na rozładowanie trudnych emocji i uspokojenie się. Czasem po prostu spędzam czas na kolorowaniu, bo to lubię. Dodatkowym plusem jest to, że koloruję mazakami, które mają też po kilka lat i mam ich zdecydowanie zbyt dużo. Udało mi się wypisać już 8 sztuk!

Jak wybrać kolorowankę antystresową? Przede wszystkim pomyśl, czym będziesz kolorować. Drobne elementy warto kolorować pisakami o cienkiej końcówce lub mocno zaostrzonymi kredkami. Jeśli drobne elementy cię wkurzają, wybierz nawet kolorowankę dla dzieci, która posiada łatwiejsze obrazki. To nie jest ważne, czy kolorowanka jest przeznaczona dla dorosłych. O wiele większe znaczenie ma to, byś ty przy niej miło spędziła czas. 

Kasia Mistacoglu "Bullet Journal bez tajemnic"

Książka Kasi spadła mi z nieba. A tak poważnie, trafiłam akurat na promocję i zamówiłam ją sobie w ramach prezentu od męża na święta. Jest pięknie wydana, kolorowa i zawiera wiele praktycznych porad na temat bullet journalingu oraz planowania po swojemu. Więcej napisałam o niej tutaj > "Bullet Journal bez tajemnic" Kasia Mistacoglu - recenzja.

Legimi na telefonie

Z Legimi korzystam od kilku lat i to była najlepsza książkowa decyzja, jaką podjęłam w życiu. Mam dostęp do 180 000 książek. Mogę je tylko czytać, bo taki pakiet wybrałam, ale Ty możesz skorzystać też z audiobooków i synchrobooków. Wystarczy, że zarejestrujesz się na darmowy okres próbny i wypróbujesz > chcę sprawdzić, czy to dla mnie!

Dlaczego warto zapisać się z mojego linku? Dostaniesz aż 30 dni za darmo! Możesz oczywiście zapisać się sama, wchodząc po prostu na stronę Legimi, ale wtedy dostaniesz tylko 14 dni okresu próbnego. A co jeśli to nie dla Ciebie? W każdej chwili możesz zrezygnować. Ale miesiąc czytania bez limitu kosztuje tylko 39,99 zł, czyli mniej niż jedna książka. Naprawdę warto!

Sama do tej pory czytałam tylko na czytniku. Ale zaczęłam sięgać po niego coraz rzadziej. Niestety, nie mam w nim (albo nie znalazłam) trybu nocnego, przez co czytając w ciemności rozświetlałam całą sypialnię, a dziecko się budziło. 

Więc pobrałam Legimi na telefon i to jest coś genialnego. Mogę ustawić sobie tryb nocny i nie świecić sobie i innym po oczach, gdy czytam w łóżku (a robię to często). Ustawiam po prostu biały tekst na czarnych stronach i od razu jest lepiej. Dzięki temu czytam o wiele więcej (nawet ponad godzinę dziennie!). To co najmniej 4 książki miesięcznie. Czyli oszczędzam kupę kasy!

Też chcesz? Możesz dowiedzieć się o Legimi więcej w tym wpisie > Dlaczego warto korzystać z Legimi? lub po prostu zapisać się na okres próbny (wystarczy, że klikniesz tutaj i pojawi Ci się strona z ofertą). Często polecam tu książki, które czytam właśnie tam. Nowości pojawiają się co chwilę!

Wałek do kręcenia loków For Your Beauty Rossmann

To jest moje odkrycie 2022 roku! Ile ten niepozorny wałek ułatwia, to się nie mieści w głowie. Mogę mieć piękne loki, poświęcając na to jakieś 5 minut. Wystarczy, że przed snem zawinę włosy na ten wałek, końce zabezpieczę gumkami dołączonymi do zestawu i rano wstanę z takimi lokami, że chyba nawet moja lokówka przy tym wymięka. Cała przyjemność kosztuje bez promocji 33 zł w Rossmannie.

Jak korzystam z wałka do loków z Rossmanna?

• zawijam mokre lub wilgotne włosy (do rana praktycznie całkiem wyschły) - w tym przypadku loki trzymają się u mnie nawet do kolejnego mycia (ok. 3 dni), a po rozczesaniu szczotką wcale się nie prostują,
• zawijam suche włosy, np. dzień po myciu - także ładnie się kręcą, ale nie trzymają się już tak dobrze. Pamiętaj, że mam włosy bardzo podatne na kręcenie, więc nie wiem, jak to będzie w przypadku prostych jak druty.

Włosy można zawijać na różne sposoby i nagram o tym filmik na Instagram w niedalekiej przyszłości, więc możesz zaobserwować mnie, żeby tego nie przegapić > @kocipunktwidzenia

Możesz zobaczyć go tutaj > WAŁEK DO LOKÓW

To już wszyscy moi ulubieńcy. A jacy są Twoi? Już nie mogę się doczekać Twojego komentarza!

Trzymaj się ciepło i do zobaczenia!