Koty to zwierzęta majestatyczne do bólu. Nie dadzą sobie pomiatać. Poruszają się jak władcy tego świata i takiego też traktowania oczekują od innych. Raczej nie da się narzucić im swoich zasad i nawyków, chyba, że mają one korzyści dla nich. Wtedy jest to zupełnie inna rozmowa. Dzisiaj opowiem wam o trzech zasadach, według których żyją moje koty.
Nawyki są bardzo ważne
Moje koty wypracowały sobie już pewne nawyki, według których żyją. Moim zadaniem jest się do nich dostosować. Ich nawyki są na tyle mocno zakorzenione, że nie są w stanie z nich zrezygnować, a jeśli coś idzie nie po ich myśli - próbują dociec, co to może być. Gdy tylko im się uda - wracają do swoich nawyków. Jakie to nawyki? Wieczorne ugniatanie głowy, pora na miłość około godziny 14 w wolne dni, proszenie o ciasteczka po przebudzeniu domowników itp.
Kot nie da sobie wejść na głowę
I tu właśnie to, że koty nie dadzą sobie wpoić naszych nawyków. Przykład? Poranna higiena. Fifi zawsze wchodzi do umywalki, nawet jeśli ja chcę z niej skorzystać. Gdy ją wyjmę, wchodzi jeszcze raz. To jej czas na higienę i odpowiednie na to miejsce. Dlatego ja muszę poczekać, albo zdążyć przed nią, bo inaczej mi się to nie uda.
To samo z tresowaniem. Można próbować, ale kot nie da sobie wiele narzucić. Oczywiście i ćwiczonym zachowaniu musi widzieć korzyść dla siebie, bo tylko dla ludzkiej przyjemności nic robić nie będzie.
Kot dba o siebie przede wszystkim
Nie, jak ludzie, najpierw o każdego dookoła. Gdy chce spać - śpi, gdy czuje się brudny - myje się. Dba o swoją kondycję oraz wygląd. Jeśli źle się czuje lub nie ma siły - nie wymaga od siebie zbyt wiele tylko odpoczywa, bo wie, że własne zdrowie jest najważniejsze. Nie zadowala innych na siłę. Zawsze zaczyna od siebie.
Czy wy też kierujecie się tymi zasadami w życiu?
Gdyby tylko uważniej przyglądać się kociemu podejściu do życia, można z niego wyciągnąć wiele inspiracji i przenieść je na grunt własnego życia.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis!
prawda :)
UsuńA zauważyłam u mojego kota tylko kilka nawyków: poranne upominanie się o jedzonko, przytulanie po naszym powrocie z pracy czy wieczorne przytulaski :)
OdpowiedzUsuńduużo przytulania ;)
UsuńTak właśnie czytałam ten post i stwierdzałam w duchu, że od Kotów możemy się wiele nauczyć;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
:)
Usuń