To, że koty są jakieś inne, to każdy chyba wie. Nie muszę tego tłumaczyć, mam nadzieję. Jednak są kwestie, na które warto zwrócić uwagę. I może troszkę bardziej się nimi zainteresować. Tak jest chociażby z dziwnymi nawykami. Niby ich życie jest takie normalne, ale jak się bardziej przyjrzeć, to robią bardzo dziwne rzeczy. Nie dość, że dziwne, to jeszcze robią to za każdym razem! Mam dla was kilka takich dziwnych nawyków moich kotów.
Dziwne nawyki u kotów - czy to normalne?
Wujek Kot ma bardzo dziwny nawyk związany z butami i stopami. A właściwie to kilka nawyków.
Po pierwsze, gdy przychodzi większa liczba osób (większa od jeden) to przegląda buty i sprawdza, czy każde mają swoje stopy. To jest - czy ilość butów odpowiada ilości osób. Robi to w ten sposób, że chodzi i wącha buty, a potem szuka stóp o tym zapachu. I chodzi tak, aż nie znajdzie wszystkich.
Po drugie, im bardziej śmierdzące buty (najlepiej takie po pracy), tym lepiej. Zdarzało się nawet tak, że jak już śmierdziały odpowiednio, to wsadzał do nich cały łepek i tak siedział, aż się nie nawdychał odpowiednio dużo.
Po czwarte, wąchanie skarpetek. I oczywiście, takie po pracy najlepsze, ale nadadzą się wszystkie. Dziś np. odprawiał dziwne modły przy skarpetkach (które oczywiście były na stopach) mojego V. Przytulał się do nich, ocierał, miział pyszczkiem itd. I robi to często z męskimi skarpetkami.
Mój kot kradnie moje rzeczy - co robić?
To nawyk w sumie wszystkich moich kotów. Kradną. I to kradną co popadnie. Zdarzyło się tak - i to się powtarza - że wujek Kot kradł tampony. Tampony! I tak biegał z nimi w pysku. Czy to jest normalne? Powiedzcie mi, bo już sama nie wiem. Oprócz tego - oczywiście gumki (do włosów, do mazania), słomki, zakrętki, sznurki, wstążki i wiele wiele innych. Kraść - to ich dewiza.
Nawykiem wujka Kota było też chowanie słomek pod dywan. Ile by nie ukradł, to wszystkie lądowały pod dywanem. Potem nie umiał sobie ich wyciągać i kradł kolejne i znów chował pod dywan. Ot, takie błędne koło.
Kocie nawyki - co warto wiedzieć?
Wujek Kot ma też dziwny nawyk w jedzeniu przysmaków. Zawsze pierwsze ciasteczko (taka poduszeczka, Dreamies) wypluwa, a potem zaczyna jeść normalnie. Nie wiem, dlaczego tak robi, i to jest bardzo dziwne, ale robi to naprawdę za każdym razem.
Wujek Kot ma też nawyk spania w różnych miejscach. W różnych porach dnia sypia w różnych miejscach. Np. do południa na szafce, po południu na antresoli, wieczorem na łóżku itp. Nie zmienia tego.
Znów dziwnym nawykiem Fifi było sprawdzanie, czy człowiek żyje, gdy śpi. Wąchała ucho (wkładając nos do środa i mocząc je), lizała powieki. Robiła to tak długo, aż nie udało się człowieka obudzić. A gdy okazywało się, że żyje - księżniczka szła spać.
Co do spania - wujek Kot zawsze ugniatał dokładnie swoje posłanie. Robił to długo, naprawdę dokładnie. Gdy było odpowiednio ugniecione... szedł spać gdzie indziej (chociażby na podłogę).
Toffi też ma dziwny nawyk, którego nie rozumiem i nie wiem, czy kiedyś zrozumiem. Gdy się kładzie, nie robi tego normalnie. Oj nie. On najpierw kładzie łepek, a potem przewraca resztę kota. Wygląda, jakby miał sobie skręcić kark. Na szczęście, dla niego jest to bezpieczne.
A jakie dziwne nawyki mają wasze koty? Piszcie koniecznie, pośmiejmy się razem :)
Maniek tak jak Pan Kot uwielbia buty i skarpetki, lubi też siedzieć w brodziku jak ktoś się wykąpał 😁 Franek zaś jest straszną gadułą 😁
OdpowiedzUsuńooo, zapomniałam o prysznicu :D
UsuńKoty to naprawdę ciekawe istoty, ale przy tym są cudowne. Moja Gryzelda uwielbia całować mnie w nos swoim noskiem :D Druga każe się głaskać, a jak przerywam to podgryza :D Od wczoraj szukam pilniczka do paznokci, czuję po kościach, że swoje zęby maczała w tym Sissi, już ją kiedyś goniłam, kiedy próbowała mi podkraść :D
OdpowiedzUsuńWujek Kot też mnie całuje, ale tylko po to, by dać mu spokój :D
UsuńUwielbiam czytać te Twoje kocie opowieści. Niestety sama nie mam kota, więc nie podzielę się.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Miło mi :)
UsuńHaha,świetnie się czyta o kocich sprawach ☺
OdpowiedzUsuń:)
Usuńw tych zachowaniach nie ma nic dziwnego z punktu wiedzenia kota, całe życie szuka partnera właśnie przez zapach a że nie ma innych kotów to sprawdza ludzi, im intesywniejszy zapach tym większa szansa, ugniatanie jest pierwotną formą uspokojenia kiedy matka wracała do gniazda to ugniatał sutki żeby possać mleka a pełny brzuszek i ciepło matki powodowały senność kot to drapieżnik dlatego śpi tam gdzie ma największą sznse coś upolować a poluje na to co ma na słomki i nie chowa ich tylko dotąd się bawi aż wepchnie pod dywan skąd nie może wyciągnąć i żeby bawić się dalej poluje na następną
OdpowiedzUsuńPost ma charakter humorystyczny. Oczywiście, że każde zachowanie da się wyjaśnić, ale i tak są one zabawne ;)
UsuńNigdy nie miałam kotów, więc nie znam ich natury, ale miło jest o tym poczytać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZnam te nawyki doskonale! Mój kot jest po prostu typowym kocurem :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńKocia natura jest bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńTo prawda ;)
UsuńNie znam niestety nawyków kotów, ale moja córcia marzy o kocie, więc może niedługo je poznam :-)
OdpowiedzUsuńTO z pewnością będzie ciekawe doświadczenie :)
UsuńUwielbiam te kocie nawyki :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo :)
UsuńOgólnie mój kot nie lubi obcych, jak ktoś przychodzi zaraz się chowa i trochę czasu mija nim się przyzwyczai. Raz przyszli znajomi męża, od nich uciekł ale do butów jednego z nich tak się przykleił, że nie chciał oddać xD. Jednak nie wszystkie zapachy znosi, raz mąż wrócił z pracy (dość meczącej) i dla żartu ściągnął skarpetkę i podsunął kotu. Kot zaczął ją bić łapa i uciekł xD
OdpowiedzUsuńKradzieże też częste, czy raczej po prostu szukanie zabawek, bo te kupione specjalnie dl niego są nudne ale w rzeczach codziennego użytku zawsze znajdzie się coś idealnego w pyszczek, a słomki to aportuje :D
Mój inny nawyk w jedzeniu, pierwszy smakołyk łapie łapką i wsadza sobie do pyszczka, chyba nas naśladuje :D
Ugniatanie u mnie to samo :D ale najpierw jak człowieki kładą się spać robi rundkę z prędkością światła po całym mieszkaniu, zaliczając przy tym meble xD
U mojego chyba nie ma poziomu złego zapachu. Jeszcze się nie zdarzyło, by któryś smród mu nie odpowiadał :D Oooo, zapomniałam, że wszystkie trzy biegają jak szalone przez kuwetą :D
UsuńHahahaha z tym łbem wsadzonym do buta to musi komicznie wyglądać :D Zwłaszcza jak przyjdą goście i tylko Ty wiesz dlaczego on tak zrobił! :P
OdpowiedzUsuńOj tak :) gorzej, jak najpierw wsadzi łeb do buta, a potem idzie i się ociera o stopy właściciela buta ;)
Usuń