Przyszła wiosna, a wraz z nią... śnieg. U kogo także dziś padał? Na szczęście nie zaległ na ulicach, a jedynie poprószył i od razu stopniał. Teraz powinno mi to być bez różnicy, bo i tak na razie nie pracuję (od jutra) i nie wychodzę z domu, ale mimo wszystko ładna pogoda za oknem nastraja lepiej na resztę dnia. Przechodząc jednak do tematu, co to jest Dziennik Obserwacji Organizmu? Dlaczego warto go prowadzić? Co nam daje? Wszystkiego dowiecie się z dzisiejszego tekstu.
Dziennik Obserwacji Organizmu można zakupić lub zrobić samemu. Ja jestem za tą drugą opcją, ponieważ dzięki temu mogę uwzględnić w nim to, co sama potrzebuję, a jest kilka takich kwestii. Dziennik Obserwacji Organizmu służy do... obserwowania organizmu. Odkrywcze prawda? Skoro to już mamy za sobą, to może warto byłoby przyjrzeć się dokładniej temu, co takiego w tym organizmie możemy obserwować.
Zdrowa dieta - proste sposoby
Dziennik Obserwacji Organizmu - co to?
Dziennik Obserwacji Organizmu służy nam do obserwowania co dzieje się z naszym ciałem oraz samopoczuciem na podstawie różnych zmiennych. Te zmienne możemy dobierać sobie sami. Co to może być?
- sen,
- praca,
- posiłki,
- ilość wypitej wody,
- leki,
- waga,
- ruch,
- samopoczucie,
- poziom zmęczenia,
- zachowanie narządów wewnętrznych (jelit, żołądka itp.),
- wypróżnianie.
Jednym słowem, możemy obserwować wszystko, co tak naprawdę potrzebujemy.
Po co mi Dziennik Obserwacji Organizmu?
I tu nasuwa się odwieczne pytanie: po co to wszystko? A no właśnie po to, by nauczyć się obserwować swój organizm. Dzięki temu będziesz potrafić znaleźć, co ci służy, a co nie; ile snu potrzebujesz; ile się ruszasz...
Zamienniki w diecie | dieta bez nabiału, dieta bez cukru
Jeśli nadal nie wiesz, po co to robić, już ci śpieszę z moją historią.
Dawno, dawno temu, za górami... No dobra, nie tak dawno, bo jakieś półtora roku temu zauważyłam, że coś niedobrego dzieje się z moim organizmem. Miałam okropny trądzik (a przez cały okres dojrzewania jedynie sporadyczne niedoskonałości) oraz bardzo często - biegunki.
Mogłam to olać, zaakceptować albo narzekać na to, jaki ten świat jest zły i niesprawiedliwy. Na początku to zaakceptowałam, ale taki stan nie trwał długo. Już chwilę później stwierdziłam, że tak być nie może i zaczęłam szukać rozwiązania. Brałam różne suplementy, zapisałam się do dermatologa itd. Ale nie wytrzymałam oczekiwania i zaczęłam prowadzić Dziennik Obserwacji Organizmu. Notowałam, co jem i kiedy oraz jakie są tego objawy. Bardzo szybko doszłam do wniosku, że krowie mleko powoduje u mnie trądzik oraz biegunki. Gdy je odstawiłam, było lepiej. Ale to jeszcze nie koniec. Było tylko lepiej, ale problem pojawiał się nadal. Okazało się później, że chodzi o cały nabiał. Wyeliminowałam, problem zniknął.
I wrócił - trądzik. Cukier jest mu winny. Ostawiłam cukier i teraz niedoskonałości pojawiają się jedynie wtedy, gdy sobie pozwolę na np. gorzką czekoladę (która cukier w składzie też posiada). Wiem to dzięki mojemu dziennikowi.
Jak przestać jeść słodycze?
Przekonałam cię? Super. Więc teraz...
Jak zacząć prowadzić Dziennik Obserwacji Organizmu?
Nie kupuj nic specjalnego, a jedynie zwykły zeszyt. Ja mam dość gruby, ale spokojnie 60 kartowy ci wystarczy (a może być i cieńszy). Zacznij od znalezienia problemu, któremu chcesz się przyjrzeć. Po co? Byś wiedziała, co tak naprawdę musisz obserwować. Jeśli twoim problemem są gazy albo jakieś problemy z wypróżnianiem - stawiamy głównie na posiłki, jeśli zmęczenie - warto obserwować też ilość snu itd.
Co zapisuję w moim dzienniku?
- datę - by kontrolować kiedy i co się działo,
- zmianę w pracy oraz ile godzin w niej byłam - inne będzie samopoczucie na nockach, inne na drugich, a inne na pierwszych zmianach. 8 godzin i 12 też zupełnie inaczej wpływają na organizm.
- ilość snu - by wiedzieć, czy moje samopoczucie wynika z braku snu czy czegoś innego,
- leki - by zaobserwować wszelkie negatywne skutki brania leków,
- wagę - by wiedzieć, jak się zmienia,
- posiłki - by kontrolować, co mi szkodzi, a co nie,
- samopoczucie - jako efekt wszystkich powyższych,
- wszelkie problemy z organizmem (katar, kaszel, ból głowy, gazy, problemy z wypróżnianiem itd.) - również wynikają one z wszystkich powyższych oraz są tu też dodatkowe objawy, jak np. przeziębienie,
- ruch - bo przeważnie tylko nam się wydaje, że ruszamy się dużo.
Dzięki prowadzaniu Dziennika Obserwacji Organizmu wiem, jakie jedzenie mi szkodzi i czego unikać, a na co mogę sobie czasem pozwolić oraz - co mogę jeść w takich ilościach, w jakich chcę. Wiem też, że moje spadki wagi wynikają np. z biegunek spowodowanych nieprawidłowym odżywianiem. Wiem, jaki wpływ mają na mnie brane przeze mnie leki. Wiem, że potrzebuję 8 godzin snu by być wypoczęta. Wiem, że ruszam się mniej niż powinnam.
Mam nadzieję, że ten tekst zachęci cię do poświęcenia czasu swojemu organizmowi - w końcu byśmy mogli dobrze funkcjonować, to właśnie on musi mieć się dobrze :)
Dajcie znać, czy prowadzicie takie dzienniki oraz co w nich zapisujecie!
Myślę, że to dobry pomysł.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie wpadłabym na to, aby notować również wagę :)
OdpowiedzUsuńWażąc się codziennie mogłam dojść do wniosku, że przed i po okresie mam wahania nawet kilka kilogramów (w zależności od tego, jak ciężki to był okres). Więc ważenie się np. raz w miesiącu może nie być do końca miarodajne :)
UsuńNigdy nie prowadziłam czegoś takiego, a odnoszę wrażenie, że mogłoby mi się przydać, bo ostatnio miałam część tych objawów.
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie, może uda ci się znaleźć, co jest przyczyną :)
UsuńCiekawy pomysł, ciekawa jestem jak długo bym wytrwała. Ja nawet zapominam o zmierzeniu ciśnienia, nie pamiętam, kiedy zapisałam ostatnie :D
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie wypracować pewne nawyki :) albo zapisywać zawsze na liście rzeczy do zrobienia ;)
UsuńNie pomyślałabym aby prowadzić taki dziennik, ale to ma sens! Przemyślę i wprowadzę w swoją codzienność z pewnością!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Dziękuję za miłe słowa ;) mam nadzieję, że pomoże ;)
UsuńFajna sprawa, ale niestety nie mam na to czasu. Przy dzieciach i reszcie spraw na głowie to nie jest takie proste ;-)
OdpowiedzUsuńWystarczy usiąść raz dziennie, kilka minut :)
UsuńFantastyczny pomysł!
OdpowiedzUsuńChyba zacznę prowadzić swój dziennik.
OdpowiedzUsuńPowodzenia ;)
UsuńTeż kiedyś przez parę miesięcy prowadziłam tego typu dziennik. Dziś jest mi już nie potrzebny bo udało mi się dojść do określonego celu (monitorowałam swoje ciało będąc na diecie i zmieniając nawyki życiowe i żywieniowe).
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi - by spełnił jakieś zadanie. U mnie potrwa to dłużej, bo chcę wyłapać wszystko, co mi szkodzi :)
Usuńswietny pomysl na taki dziennik :) ja taki mam tylko mniej szczegolowy jak na razie ale zamierzam go nieco rozszerzyc :)
OdpowiedzUsuńWarto zapisywać tylko to, co musimy brac pod uwagę ;)
UsuńJa sobie robię takie luźne notatki na temat mojego samopoczucia. Kiedy źle się czuję, co może być przyczyną, co wtedy jadłam itd. Myślę, że prowadzenie takiego regularnego dziennika przyniosłoby mi wiele korzyści. Muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie, bo dzięki regularności można wyłapać nawet niewielkie odstępstwa :)
UsuńCiekawy pomysł. Mogłabyś pokazać przykładową stronę jak takie zapiski wygladaja? ;)
OdpowiedzUsuńHmm, nie wiem, czy warto dzielić się swoimi problemami z wypróżnianiem, ale mam w planach coś specjalnego :)
UsuńJedynie co notuje to ćwiczenia, co i kiedy. :) A Dziennik Obserwacji Organizmu to w sumie banalna rzecz, a jednak dla mnie nowość. :) Myślę, że sprawdzi się właśnie dla osób, które borykają się z jakimś problemem, niedogodnością. Fajny, ciekawy wpis. Zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń