Zakupy online to coś, przed czym się bardzo długo wzmagałam. Zamawiałam tylko paczki z Oriflame, bo dorabiałam sobie w ten sposób (ale już tego nie robię). Jednakże zawsze wydawało mi się, że kupowanie przez internet ma o wiele więcej wad niż zalet i na pewno nie jest dla mnie. Pandemia jednak zmieniła wszystko, a w tym i moje podejście do zakupów. Spróbowałam i zauważyłam, że w sumie nie jest to takie złe, jak mi się wcześniej wydawało. Trzeba tylko uważać, bo łatwo popłynąć.
Zakupy online - dlaczego warto kupować online?
Dla mnie zakupy to w ogóle problematyczna kwestia. I choć na co dzień do sklepów nie chodzę wcale (!), bo robię zakupy raz w tygodniu (chodzi mi tu o spożywcze oczywiście), tak czasem zdarzy się taka sytuacja, że jednak kupić coś trzeba. Mowa tu o ubraniach, butach, kosmetykach czy też innych potrzebnych rzeczach. I tak całkiem szczerze, to szlag mnie trafia jak mam stać w korkach, potem stać w kolejkach w sklepach i potem znów w korkach... cóż, u nas nie ma autobusu, którym można sobie podjechać i będzie ok. Jeżdżą miejskie, ale ich trasa to cmentarz itp. miejsca. A tam raczej zakupów nie zrobię.
Wtedy, całe na biało, w blasku swej chwały, wkraczają zakupy online. To niesamowita oszczędność czasu, bo wystarczy nawet w łóżku zrobić zamówienie i gotowe. Nie trzeba chodzić, szukać, głowić się. Wystarczy wpisać w internet i już. Gotowe. I to mnie kupiło!
Mam fioła na punkcie oszczędzania czasu i nie znoszę go marnować na stanie w kolejkach, stanie w korkach, jeżdżenie do celu (chyba, że ten cel jest tego wart, ale umówmy się - zakupy nie są. Wolę nie kupić ubrań niż stać w korkach czy też w kolejkach. Naprawdę. Jako dowód: płaszcz na jesień kupowałam... 3 lata, bo ciągle nie mogłam się do tego zebrać).
Także zakupy online to dla mnie ogromna oszczędność czasu.
Ale to nie wszystko.
Zakupy online a oszczędzanie pieniędzy
Zakupy online pozwalają mi na zaoszczędzenie pieniędzy. Tylko wiesz, ja nie ulegam presji posiadania, nie ulegam poleceniom z innych blogów, reklamom, promocjom, wyprzedażom itp. Jedyne, czym się kieruję, to własne potrzeby.
Czasem widzę różne dziwne (dla mnie oczywiście. Jeśli ich używasz, nie czuj się urażona, bo nie to mam na celu) produkty, jak specjalny peeling do dłoni, krem do okolic intymnych, puder pod oczy, puder do strefy T i wiele innych... Tylko, że mi to nie potrzebne. Więc mogę ze spokojną głową robić zakupy, bo wiem, że nie ulegnę. Nie kupię czegoś, czego nie potrzebuję.
A jeśli już coś potrzebuję, to i tak milion razy się nad tym zastanawiam. Nie potrafię zrobić zakupów ot tak. Przykłady? Proszę bardzo!
Potrzebowałam nowe majtki, bo stare, cóż, wysłuży się już. Zdecydowanie, że na pewno ich potrzebuję zajęło mi jakieś 3 dni. Ale to nie koniec. Potem, nim zdecydowałam się na zakup, minęły jeszcze 2 dni. Przecież majtki wcale nie musiały być mi potrzebne (takie mam właśnie myślenie. Że może jednak nie potrzebuję. Może jednak nie muszę kupować).Kolejny przykład: mata do jogi. Moja zniszczyła się tak, że materiał się odkleił i potrafiły mi się rozjechać nogi podczas ćwiczeń. Nie, nie potrafię zrobić szpagatu. Tak, było to niebezpieczne. Jak dużo czasu potrzebowałam na podjęcie decyzji, że potrzebuję nową? Kilka miesięcy. Tak, kilka miesięcy. Aż znalazłam idealną i... zastanawiałam się jeszcze kilka tygodni. W końcu zobaczyłam, że jest na nią rabat. Nieee, nie kupiłam od razu. Na szczęście rabat był kilka dni, więc w końcu się zdecydowałam.A kosmetyki? Nie raz wrzucę do wirtualnego koszyka, a przeglądając zawartość przed kliknięciem kupuję usuwam kilka rzeczy, bo przecież po co mi krem do rąk, skoro mam balsam do ciała. No po co?
Dlatego zakupy online to dla mnie niesamowita oszczędność pieniędzy. Mam czas, by się zastanowić, by przemyśleć, by jednak czegoś nie kupić. Albo też znaleźć tańsze, choć akurat jestem wierna sklepom, które mi się spodobały najbardziej. Napiszę o nich za chwilę.
Zakupy online - na co uważać?
Jednak zakupy online nie są idealne. Pierwsza przeszkoda, niedogodność, przez którą przeważnie nie robię zakupów w danym sklepie - brak dostawy do paczkomatu. Nie lubię kurierów (w sensie nie że ludzi, tylko tego sposobu dostawy). Pracuję na trzy zmiany i nie siedzę cały dzień w domu w oczekiwaniu na paczkę. I w takiej sytuacji dostaję SMS, że kurier będzie między 10 a 18. Super. Tylko że ja albo o 13 jadę do pracy, albo o 15 jestem dopiero w domu. Albo śpię do 15 i zabiję każdego, kto mnie obudzi. I przeważnie kurier jest wtedy, gdy mnie nie ma. Nie lubię, naprawdę. Ale paczkomaty to super sprawa i podjeżdżam tylko po pracy, odbieram paczkę i już. Gotowe.
Trzeba też uważać, żeby nie popłynąć, choć na zwykłych zakupach też można. Zakupy online sprawiają, że tak naprawdę nie widzimy pieniędzy, które wydajemy. Pieniądze znikają z konta, ale nie mamy ich namacalnie. Nie dajemy ich do ręki kasjerce i nie widzimy, jak ubywa ich z portfela.
Choć to tak naprawdę na zwykłych zakupach, jeśli płacisz kartą, się zdarza. I tak samo na zwykłych zakupach można popłynąć. Przecież nikt nie idzie na zakupy i nie liczy sobie w głowie 2,99+12,39+... (no dobrze, nikt normalny, ale ja czasem tak liczę). A w sumie w wirtualnym koszyku od razu to widać - to, ile wydajemy.
I ostatnie na co trzeba uważać, to oszuści. Jeśli mam do wyboru kupić coś na allegro lub w sklepie producenta, zawsze wybiorę to drugie. Nigdy nie ma pewności, że na allegro nie sprzedaje oszust, czy dostaniemy towar, a jeśli tak, to czy będzie to dokładnie ten towar, czy jakość będzie odpowiednia itd. Pisząc allegro mam na myśli wszystkie tego typu serwisy czyli chociażby AliExpress. Po za tym u producenta łatwiej dany towar zareklamować, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Zakupy online - jak wyglądają moje?
Moje zakupy online są ograniczone. Nie robię ich często. Raz w miesiącu (lub rzadziej. Zdecydowanie rzadziej) uzupełniam zapasy kosmetyków. Mówię zapasy, bo kupując tak rzadko nie chcę, by czegoś mi brakło. I tak kupiłam ostatnio chociażby: serum do końcówek włosów (nie miałam), odżywkę do włosów (kończyła się), hydrolat (mam jeszcze pół, ale nie wystarczy mi to na cały miesiąc lub dłużej, po prostu do następnych zakupów) i kilka innych rzeczy. Jednak pilnuję, by nie mieć w zapasie więcej niż jednej sztuki danego rodzaju kosmetyku.
Ubrania to temat rzeka. Kiedy kupuję, czy kupuję itd. Raz kupiłam przez internet, właśnie bieliznę (majtki, skarpetki i peniuar). Ogólnie bardzo rzadko kupuję ubrania (dosłownie kilka razy do roku). Mam teraz upatrzony second-hand, w którym są porządne ubrania, ciut droższe, ale w moim stylu i jak już, to raczej właśnie tam się w nie zaopatruję.
Zdrowa żywność. Zamawiam pasty kokosowe, orzechowe, chia i inne takie produkty raz na jakiś czas (miesiąc, dwa). Dostawa do paczkomatu, więc idealnie. Robię od razu zapasy, by za chwilę nie kupować znów. Po za tym jedne duże zakupy to jedna przesyłka (zwolniona z opłaty, jak dobrze pamiętam), a kilka małych, to kilka płatnych przesyłek.
Inne rzeczy... no właśnie. I tu mamy sporo propozycji, ale nic regularnego. Mata do jogi, planner, fiszki... to wszystko kupuję online. Fiszki od producenta kupiłam parędziesiąt złotych taniej, niż gdybym kupiła je stacjonarnie w Empiku.
Zakupy online - moje sprawdzone sklepy
- Kosmetyki - bliskonatury.pl (ekologicznie, naturalne kosmetyki, szybka dostawa, miła obsługa, zamawiam do paczkomatu),
- Chemia domowa i produkty wielorazowe - wielorazowka.pl (ekologicznie, miła obsługa, na dostawę trzeba poczekać, bo mają duża zamówień i mało rąk do pracy, ale naprawdę warto. Mają też świetne opaski i frotki do włosów. Możliwa dostawa do paczkomatu.),
- Zdrowa żywność - krukam.pl (bio, eko i wszystko zdrowe. Idealne składy, pasta orzechowa ma w składzie tylko orzechy. Szybka dostawa do paczkomatu),
- Ubrania - oysho.com (świetna jakość, naturalne materiały, piękne ubrania. Minus? Musiałam zamawiać kurierem, ale może teraz już się da na paczkomat?),
- Mata do jogi - simplife.shop (najwyższa jakość, piękne maty do wyboru, szybka dostawa do paczkomatu),
- Fiszki - fiszki.pl (wiele języków, ale dostępne są także fiszki in blanco, które można wypełniać samodzielnie. Idealne do nauki, jeśli jesteś wzrokowcem. Ala dla słuchowców to też dobra opcja, bo w gratisie otrzymujemy nagrania z wymową. Dostawa do paczkomatu),
- Kocia wyprawka - zooplus.pl (zarówno zdrowa i dobra karma, jak i whiskasowe alternatywy, żwirek, kuwety, drapaki, zabawki i wiele innych. Dla różnych zwierząt. Dostawa do domu, ale zamawiam do babci, gdzie są koty i babcia nie ma problemu z odebraniem przesyłki).
I to chyba wszystkie sklepy internetowe, z których korzystałam i które polecam. Jedynym minusem jest dla mnie brak dostawy do paczkomatu z Oysho, bo te ubrania, ich jakoś i idea firmy bardzo mi się spodobały.
Na dziś to już wszystko. Robisz zakupy online? Jakie sklepy polecasz i dlaczego? Daj koniecznie znać w komentarzu!
Trzymaj się ciepło i do zobaczenia!
Ja zdecydowanie wolę tradycyjne zakupy, ale z internetowych też czasem warto skorzystać. Na strony na pewno zajrzę, bo już po opisach widać, że warto :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ci się spodobają :)
UsuńTeż robię podobnie z zakupami, chociaż lubię też kupować stacjonarnie, jeśli mam możliwość. Przy okazji wymienię kilka zdań z ludźmi, bo normalnie ma z kim ;) Muszę też zajrzeć do zooplusa jak będę mieć więcej kasy :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz rozmawiać z ludźmi, to tradycyjne zakupy są dla ciebie na pewno lepsze ;) Na zooplusie są karmy z różnych półek cenowych, na szczęście nie tylko drogie ;)
UsuńDość rzadko robię zakupy online. Za to moja nastoletnia siostra najchętniej wszystko by zamawiała :)
OdpowiedzUsuńNie popadajmy w skrajności :D
Usuńbardzo często kupuję na necie, najczęściej kosmetyki i chemię domową :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa wolę stacjonarne zakupy, jakoś dają mi więcej przyjemności i mam wrażenie, że jest taniej - zawsze kupuję na promocji :)
OdpowiedzUsuńKażdy lubi coś innego ;)
UsuńNie cierpię kupować stacjonarnie. Męczy mnie szum i tłum w sklepach, nie wszystko jest tak porządnie poopisywane jak w sklepach internetowych, w których kupuję. Spożywkę na szczęście stacjonarnie kupuje mąż, ja najwyżej coś ekstra oczywiście przez internet (jakieś super herbaty itp). Ciuchy kupowałam w Answear i Gomez, ale Answear zmarniał, a z Gomeza paczki idą tydzień, przerzuciłam się na Zalando, ostatnio też Greenpoint. Buty - eobuwie. Książki - Gandalf, Empik (chociaż drogo!) i parę innych księgarni. Materiały dla plastyków - Szał-Art, Sklepplastyczny. Kosmetyki - Sylveco (ostatnio uwielbiam), Douglas. I całe mnóstwo innych :).
OdpowiedzUsuńDokładnie! Ta muzyka wszędzie inna, tłumy ludzi... Sporo sklepów, widać że robisz często zakupy online ;)
UsuńUwielbiam zakupy online! Przeciwnie do mojego portfela! W sieci wydaje więcej niż w sklepach. :(
OdpowiedzUsuńJa wręcz przeciwnie :)
UsuńJa ostatnio strasznie poszalałam zakupami online. Zamawiałam książki z taniej ksiażki , i ciuchy z różnych stron typu sinsay , house itd. przez te całe wyprzedaże. Ale to wybryki zwykle zamawiam wszystko przez allegro. Jednak nadal jeśli chodzi o spodnie czy buty wolę się wybrać normalnie do sklepu :)
OdpowiedzUsuńSpodnie zdecydowanie stacjonarnie. Na całą galerię handlową znalazłam jedne, które mi odpowiadały ;D
UsuńJa od zawsze wolę te online☺
OdpowiedzUsuńdla mnie istnieja juz tylko zakupy online, nic poza tym oprocz spozywczych, ale i te pewnie za kilka lat zmienia front :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :3
Niektóre sklepy spożywcze juz wprowadzają możliwość kupowania online ;)
UsuńJa ostatnio polubiłam kupować buty przez internet. Trochę obawiałam się mylącej rozmiarówki, ale jakoś udaje mi się trafiać.
OdpowiedzUsuńSuper, że udaje ci się trafić w odpowiedni rozmiar :)
UsuńJa od dawna kupuje tylko online, stacjonarnie naprawdę nie lubię :D
OdpowiedzUsuńTez nie lubię zakupów stacjonarnych :)
UsuńJa robię zakupy i tradycyjnie i online, zależy od produktów, ubrania czy buty tylko stacjonarnie, natomiast kosmetyki, albo książki najczęściej w sieci :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajny wpis!! Ostatnio odkryłam krukam.pl i też z niego zakupiłam parę rzeczy. Jestem ciekawa tego sklepu Oysho, skoro polecasz ich ubrania - zaryzykuję i coś zamówię ;)
OdpowiedzUsuńKrukam jest super ;) właśnie, przypomniałaś mi, że muszę się zaopatrzyć ;D
UsuńZapisuję post :) Ja też bardzo długo nie chciałam robić zakupów online i na razie przekonałam się tylko do kupowania ubrań, ale chcę też kupować kosmetyki i zdrową żywność
OdpowiedzUsuńDla mnie też czas będzie bardzo ważny, patrząc na to, że będę na kierunku lekarskim :p
Dokładnie, oszczędność czasu ogromna ;) powodzenia na studiach!
UsuńPS. Dzięki za poprawienie mnie xD na urodzinach chłopaka uczył mnie kiedy piszę się ą a kiedy om, ale jak widać znowu mi się pomyliło hehe
OdpowiedzUsuńNie ma za co ;) każdemu się zdarza ;)
UsuńBardzo lubię zakupy online, chociaz tak zamawiam tylko kosmetyki i ubrania. Jestem też ogromna fanka paczkomatów, z kurierami mam podobny problem co Ty. Dzięki za podoanie linków do fajnych sklepow, wybiorę coś dla siebiez kiedy bede potrzebowała coś kupić :)
OdpowiedzUsuńPaczkomaty to złoto <3
UsuńZakupy online przyznam szczerze, że robię bardzo rzadko, jednakże ostatnio zamawiałam sobie buty przez internet w sklepie Royalfashion. Mogę polecić ten sklep, ponieważ posiada wiele ciekawych fasonów tylko przed zamówieniem należy zawsze zmierzyć sobie wkładkę w bucie, ponieważ numer buta może się różnic od tego jaki faktycznie nosimy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSkoro są podane długości wkładek, to myślę, że nie bedzie aż takiego problemu, by dobrze trafić :)
UsuńJa też przekonałam się w końcu do zakupów on-line. Zaczęło się na poważnie dopiero od epidemii koronki. Jedynie buty muszę przymierzyć, bo mam bardzo problematyczne stopy ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem cię ;)
UsuńZakupy on line są, tak jak właśnie piszesz, niesamowitą oszczędnością czasu. I pieniędzy, bo zawsze masz podgląd na to co włożysz do koszyka razem z ceną. Spodobała mi się ta strona na której zamawiasz ubrania- super rzeczy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Super, że chociaż ty jedna rozumiesz, jak zakupy online pomagają oszczędzać pieniądze ;)
UsuńObecnie rzadziej robię zakupy online niż kiedyś, ale to dlatego, że sporo stacjonarnych sklepów mam pod ręką ;) A Paczkomaty to genialne rozwiązanie :D
OdpowiedzUsuńTeż mam stacjonarne pod nosem, a jakoś mi nie po drodze :D
UsuńJa do zakupów on line już dawno się przekonałam i bardzo je polubiłam :-)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o ubrania to ja niestety muszę mierzyć. Nie ma opcji żebym coś kupiła przez internet, chyba że zwykły luźny t-shirt. Tak to zawsze wszystko odsyłam. Ja lubię robić zakupy z odbiorem osobistym. Ceny często niższe a punkt odbioru mam po drodze.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń