To już ostatnia część naszej wyprawy w Karkonosze, choć dziś nie będziemy już chodzić po górach. Oddalimy się troszkę od Karkonoszy i zmierzymy do innego miasta, w którym zobaczymy siedzibę Hochbergów, czyli monumentalny Zamek Książ. Budowla, która ukazuje różne style architektoniczne jest przeogromna. A do zwiedzania mamy nie tylko sam zamek, ale też podziemia, Palmiarnię oraz Stary Książ. A być może i Mauzoleum Hochbergów, ale o tym przekonasz się w dalszej części wpisu. Mam nadzieję, że jestem gotowa na naszą ostatnią wyprawę, a potem - spokojny powrót do domu.
Jak dojechać do Zamku Książ?
Wczesnym rankiem wstajemy z łóżka i zaczynamy się pakować. W międzyczasie jemy śniadanie i przygotowujemy sobie obiad na drogę, bo do domu dojedziemy późnym wieczorem. W końcu wrzucamy wszystko do auta i wyruszamy. Towarzyszy nam ulewa, która - mam nadzieję - nie utrudni znacznie jazdy. Będziemy jechać troszkę wolniej, niż zamierzaliśmy.
Kierujemy się w stronę Wałbrzycha, a potem do Zamku Książ. Wszystko z nawigacją. Wybieramy parking przy stadninie, a nie przy samym zamku. Podejrzewam, że bliżej zamku będzie tłum. Na naszym parkingu uiszczamy opłatę (jak dobrze pamięta 10 zł za cały dzień, albo 15... jakoś tak) i parkujemy. Przebieramy buty na trekkingowe, bo nadal mży i pogoda nas w ogóle nie rozpieszcza. Plecaki na plecy i w drogę.
Musimy przejść przez park i już znajdujemy się niedaleko zamku. Kolejka jest przeogromna. Każdy czeka za biletem. Na co ja, w swej wspaniałomyślności, omijam całą kolejkę i przechodzę do kasy. Pytam pani, czy z biletem kupionym online też musimy tu czekać. Okazuje się, że nie, więc pozwalamy ludziom stać przez długie minuty, a sami kierujemy się do wejścia.
Wstęp do Zamku Książ - cennik, godziny otwarcia
Już od początku urzeka nas swoim ogromem, ale idziemy śmiało dalej, aż do samego wejścia do zamku. Tak pani skanuje bilety (które mam tylko w telefonie). Dostajemy audioprzewodnika i możemy wyruszać. Jednak poczekaj chwilę!
Bilety kupiłam wcześniej, online. Przeczuwałam, że będzie duży ruch, a tak udało nam się ominąć kolejkę. Wybraliśmy pakiet ze zwiedzaniem podziemi, więc mieliśmy ustaloną godzinę wejścia właśnie tam. Zamek mogliśmy zwiedzać w dowolnych godzinach, oczywiście w godzinach otwarcia zamku.
Zamek Książ godziny otwarcia
Od poniedziałku do piątku zamek otwarty jest od 9:00 do 16:00.
W soboty i niedziele od 9:00 do 17:00.
Byliśmy w czwartek, więc czas mieliśmy do 16. Dlatego zdecydowaliśmy się najpierw na zwiedzanie zamku, a potem podziemi o 14:00. Pani zapewniła nas, że zdążymy.
Zamek Książ cennik
https://www.ksiaz.walbrzych.pl/ |
Wybraliśmy opcję zwiedzania Zamku Książ, Palmiarni oraz podziemi, czyli obowiązywała nas cena 59 zł od osoby. Wydawało się, że to dużo, ale na to, co tam zobaczyliśmy, co przeżyliśmy, czego dowiedzieliśmy się i na te wszystkie pozytywne wrażenia, to nie jest wysoka cena.
My, Polacy, mamy to do siebie, że sami chcemy zarabiać jak najwięcej, ale wszystko mieć jak najtaniej. A ja się już nauczyłam, że za jakość się płaci. A za doznania, w które zwiedzanie zamku świetnie się wpisuje, śmiało mogę tyle zapłacić. To nie jest dużo. Nauczmy się tego, że czasem warto wydać więcej i że ci ludzie, którzy tam pracują, też muszą zarobić na życie. A do tego dochodzą renowacje zamku i inne tym podobne działania.
Zwiedzanie Zamku Książ
Do dyspozycji mamy zaledwie część zamku, ale i to jest wystarczające. Przechodzimy przez przepiękne komnaty, podziwiamy drzewo genealogiczne właścicieli, oglądamy cudowne zdjęcia zrobione przez... kucharza. Poznajemy historię zamku i ciekawostki z nim związane. Jedną z nich jest ta na temat ruin Starego Książa. Można by pomyśleć, że to ruina pierwotnego zamku, ale nic bardziej mylnego!
Stary Książ to ruina wybudowana na potrzeby właścicielki zamku, bo romantyczne było mieć z okna widok na ruiny. Więc wybudowane zostały ruiny. Co ciekawe, wyglądają one jak autentyczne. Przy okazji zwiedzania Zamku Książ, warto je także zobaczyć. A skoro już o nich wspomniałam, to także możesz poniżej obejrzeć zdjęcia, bo i tam się udaliśmy.
Historia o ruinach to tylko jedna z wielu ciekawostek o tym miejscu.
Audioprzewodnik - warto?
Wracając do samego Zamku. Wybraliśmy zwiedzanie z audioprzewodnikiem. To według mnie najlepsza metoda. Mamy czas na przyjrzenie się wszystkim pomieszczeniom, zabytkom, przedmiotom... bo przewodnik działa na lokalizację. Nim nie znajdziesz się w następnym pomieszczeniu, on będzie czekał i nie poznasz dalszej historii. Dlatego miałam czas na robienie zdjęć i podziwianie.
Dodatkowo zwykły przewodnik opowiada o historii, a przy audioprzewodniku słyszymy wydarzenia z tamtych czasów - to jest: zmieniające się głosy bohaterów, odgłosy wojny w tle. Po prostu jakbyśmy w tej historii uczestniczyli. Dlatego według mnie audioprzewodnik wygrywa.
Zamek Książ - podziemia i Złoty Pociąg
Po zwiedzeniu Zamku, co zajęło jakieś 1,5 godziny wychodzimy na tarasy. Niestety, zaczyna padać deszcz, więc zbytnio się nie nacieszymy widokami. Wyciągamy parasol i udajemy się do miejsca zbiórki na zwiedzanie ruin. Czekamy w deszczu na naszą godzinę, a potem udajemy się do podziemi.
Schodzimy schodami w dół, to tuneli budowanych przez więźniów obozu Gross-Rosen. Historia jest zatrważająca i straszna. Więźniowie pracowali po 12, a potem po 8 godzin przy tworzeniu podziemnych tuneli, które nigdy nie zostały dokończone. W pośpiechu opuszczali to miejsce i szli na południe w tak zwanym Marszu Śmierci, podczas którego wielu więźniów zginęło.
Przypuszcza się, że odkryte tunele to zaledwie część istniejących tuneli, które są jeszcze niepoznane. A sama budowla miała być o wiele większa.
Związana jest z tym także historia Złotego Pociągu, którym to Niemcy mieli wywozić złoto z Wałbrzycha. Pociągu nie znaleziono, ale wspomnienie o nim to świetna reklama dla Zamku Książ i samego miasta Wałbrzych.
Wychodzimy z podziemi, które zwiedzaliśmy z przewodniczką. Na dworze świeci słońce, a o deszczu już nikt nie pamięta. Idziemy na ławkę koło zamku i jemy obiad, nim ruszymy w dalszą drogę.
Stary Książ - romantyczne ruiny
Wspomniałam już o ruinach. Idziemy więc do nich. Nie jest to prosta droga, bo najpierw schodzimy w dół, a potem znów wchodzimy w górę. Do tego moje poświęcenie i chodzenie po mostach, których się panicznie boję. Ale warto, bo widok jest nieziemski. Sama zobacz!
Palmiarnia - Zamek Książ
Z ruin idziemy do Palmiarni. Mamy do niej kawałek, ale jest w cenie biletu, a nie zamierzamy osobno przyjeżdżać tylko do niej. Po za tym sprawdzam godzinę oraz godziny otwarcia Palmiarni. Zdążymy. Idziemy więc żwawym krokiem.
Dochodzimy na miejsce i wchodzimy do budynku. Skanowanie biletu z Książa i możemy wchodzić. Na wejściu czeka na nas malutka fontanna. W środku jest gorąco i troszkę duszno. Zwiedzanie oczywiście w maseczce, co niczego nie ułatwia.
W Palmiarni możemy zobaczyć nie tylko rośliny (cytrusy, sukulenty, bonsai i wiele, wiele innych), ale też zwierzęta. I jako osoba, która zwierzęta kocha, byłam zasmucona. Wiem, że ludzie ze zwierząt uczynili sobie rozrywkę, ale było mi ich po prostu szkoda.
Żółwie na malutkim wybiegu. Ja wiem, że one lubią po sobie łazić, ale myślę, że większa przestrzeń by im nie zaszkodziła. Tak samo jak pawie. Trzy duże pawie i jedna, niezbyt duża klatka. I wybieg dla nich, taki na zewnątrz, ale to za mało. A na koniec lemury. Trzy zwierzaki na letnim wybiegu. Tylko... gdzie roślinność? Przykry widok. Naprawdę... i to wszystko ku uciesze najpierw właścicieli Zamku, a potem nas, turystów. Tak dla ścisłości, zoo także mnie smuci i inne tego typu rozrywki.
Jednak tak czy tak warto zobaczyć Palmiarnię, bo rośliny w niej są zachwycające. Był to zimowy ogród Hochbergów, który dostarczał owoce podczas zimniejszych miesięcy.
Na koniec, gdy już zwiedziliśmy Palmiarnię, trafiliśmy na Mauzoleum Hochbergów, ale niestety - było już zamknięte. Nie udało nam się go zobaczyć.
Wracamy więc na parking, a stamtąd - do domu!
Zamek Książ - zwiedzanie, okolice
Tego dnia nasza trasa wyglądała tak:
Niestety, nie mam trasy z Endomondo, bo potrzebowałam telefon do nawigacji na powrót do domu. Ale myślę, że wszystko jest na niej widoczne. Nie jest to droga 1:1, bo niektórych rzeczy nie dało się ustawić na Google Maps, ale mniej więcej tak to wyglądało.
Tego dnia przeszliśmy około 10 km, bo na samym Zamku Książ też sporo chodziliśmy. To tak na zakończenie wyjazdu.
Kolejny wpis z tej serii będzie podsumowaniem zarówno trasy, jak i kosztów wyjazdu oraz tak ogólnie - wrażeń. Mam nadzieję, że będzie dla ciebie przydatny, a cała nasza podróż ci się podobała. Daj koniecznie znać, bo jeśli ci się podobało, chętnie będę jeździć i zwiedzać, by o tym pisać!
Trzymaj się ciepło i do zobaczenia!
Koniecznie przeczytaj pozostałe wpisy z tej podróży!
- JAK SPAKOWAĆ SIĘ NA URLOP? | KIERUNEK ~> GÓRY
- KARKONOSZE DZIEŃ 1. KARPACZ | ŚWIĄTYNIA WANG, DZIKI WODOSPAD, ZAPORA NA ŁOMNICY I DUCH GÓR
- ZAMEK CHOJNIK | KARKONOSZE DZIEŃ 2.
- PODEJŚCIE NA ŚNIEŻKĘ, CZYLI CZEGO NAUCZYŁY MNIE GÓRY | KARKONOSZE DZIEŃ 3.
- DOLNY ŚLĄSK W MINIATURACH I FENOMEN KOLOROWYCH JEZIOREK | KARKONOSZE DZIEŃ 4.
Więcej zdjęć pojawia się na moim instagramie:
Zachwycam się zdjęciami <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło <3
UsuńPiękne zdjęcia, ciekawa wycieczka ;). Jeszcze nie byłam w tym zamku, ale szalenie lubię takie miejsca, więc może kiedyś go odwiedzę...
OdpowiedzUsuńWarto go zobaczyć na żywo :)
UsuńZ chęcią zwiedzę ten zamek, jest co oglądać, ale żółwie faktycznie mają ciasno.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńbyłąm tamkiedys :D Piękne miejsce :D
OdpowiedzUsuńJa strasznie lubię chodzić po takich zamkach bo uwielbiam ich klimat sama mam nawet cel by zwiedzić wszystkie zamki w naszym kraju :D
OdpowiedzUsuńOoo! To tak jak ja. Uwielbiam i chciałabym zobaczyć wszystkie. Już nawet pytałąm mojego partnera, czy na Ukrainie też mają jakieś do zwiedzania ;)
UsuńDzięki za wycieczkę ;) A co do zwierząt no to szkoda właśnie, że mają mało miejsca. Ja zaczęłam zwracac na to większą uwagę, kiedy zaczęłam zastanawiać się nad kupnem świnki morskiej i przeczytałam, że muszą mieć większą klatkę niż te jakie oferują w sklepach zoologicznych
OdpowiedzUsuńZwierzętom w ogóle za bardzo ogranicza się wolność :(
UsuńThis is such a beautiful place to visit! I love all the pictures!! Have a great day!
OdpowiedzUsuńRampdiary
Beautyandfashionfreaks
Thanks a lot :)
UsuńByliśmy i super zamek, ale samo oprowadzanie i klimat bardziej podobał mi się w Zamku Czocha :-)
OdpowiedzUsuńCzochę tez mam w planach :) ten mieliśmy po prostu po drodze ;)
UsuńZamek Książ to bardzo ciekawe, a zarazem intrygujące miejsce. Lubię tam wracać!
OdpowiedzUsuńJa tam nie byłam, ale moi rodzice tak i chwalili sobie tę wycieczkę. Ja byłam na innych zamkach i jakoś kolejne mnie nie ciekawią. Dla mnie wszystkie są bardzo podobne i w pewnym momencie zaczynają mnie nudzić. Już bardziej podoba mi się okolica obok zamków :)
OdpowiedzUsuńKażdy lubi co innego :) ale fakt, okolice zamków też bywają piękne ;)
UsuńOdwiedzam Książ praktycznie raz na dwa lata, bo bardzo lubię to miejsce :) W tym roku zdecydowaliśmy się na zwiedzanie z audioprzewodnikiem i niestety jak dla mnie to porażka... "Żywy" przewodnik podaje więcej informacji, ciekawostek, sporo wnosi też interakcja uczestnikami zwiedzania, którzy mogą zadawać pytania, dociekać pewnych rzeczy, a w przypadku maszyny nie ma kogo dopytać o pewne kwestie... Już nie wspomnę o tym, że co najmniej dwóch lokalizacji mój sprzęt nie chciał wyłapać i nie miałam jak poznać części informacji. Przeraziły mnie również mocno zaniedbane tarasy... Muszę przyznać, że pierwszy raz byłam zawiedziona wizytą w tym miejscu. Na plus oczywiście zaliczam możliwość zakupu biletu online, bo w sezonie kolejki do kas zawsze są tam gigantyczne :P
OdpowiedzUsuńO widzisz, mamy zupełnie inne odczucia. U mnie z lokalizatorem nie było problemu. Ale każdy z nas lubi coś innego i widocznie tobie bardziej odpowiada zwiedzanie z normalnym przewodnikiem ;)
Usuńo tak, kolejka była ogromna!