Przyszła prawdziwa jesień. Jak zobaczysz w mieście niską osóbkę opatuloną w „pelerynkę” przeciwdeszczową wielkości spadochronu – to ja. Ale...
Gdy myślmy o dbaniu o siebie, od razu do głowy przychodzą nam kosmetyki: maseczki, peelingi, olejki, odżywki i cała ta masa produktów, od których uginają się sklepowe półki. Nie mogę powiedzieć, że da się obyć bez kosmetyków, bo to nie prawda. Przecież, nawet te podstawowe, jak mydło i pasta do zębów, kosmetyki to nadal kosmetyki. Nie powiem, że jestem idealną kosmetyczną minimalistką, bo bym skłamała. Mam sporo produktów, choć niektórym wydawać się będzie, że jest ich niewiele. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Były jednak czasy, gdy owych kosmetyków miałam więcej. Teraz jednak nauczyłam się zarówno minimalizmu, jak i oszczędzania na kosmetykach. Przeczytaj, w jaki sposób, bo niektóre sposoby mogą cię zdziwić.
Mówiąc o dbaniu o siebie, cały czas pamiętam o minimalizmie. Zagracona przestrzeń nigdy nie jest dla nas dobra. I myślę, że można to także podciągnąć pod posiadane kosmetyki. Pomyśl sobie, że mają otwarte trzy żele pod prysznic, musisz je zdążyć zużyć w terminie. Dla mnie byłoby to troszkę stresujące, bo miałabym z tyłu głowy, że potem będę musiała pozaczynane wyrzucić. Dlatego warto przyjrzeć się temu, co mamy, a następnie kontrolować ilość oraz jakość posiadanych kosmetyków.
Jednakże warto na kosmetykach czasem oszczędzać. Szczególnie wtedy, gdy twój portfel prosi o litość, wypłata nie była odpowiednio wysoka lub po prostu chcesz zaoszczędzić jakieś pieniądze.
Dobrze, nie będę już przedłużać. Oto 10 sposobów na oszczędzanie na kosmetykach.
Świetny wpis i idealny dla mnie :) Choć część z tych punktów sama stosuje, to kilka warto było sobie przypomnieć, a kilka nowych dodać, szczególnie w tych czasach, kiedy oszczędzanie i nie wyrzucanie pieniędzy w błoto jest naprawdę mega ważne:)
OdpowiedzUsuńO tak, myślę że teraz oszczędzanie jest jeszcze ważniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej :)
UsuńCenne porady, chociaż ja nie wydaje dużo na kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńDodalabym heszcze domową,naturalną pielęgnację, często domowe peelingi czy maski z produktow z kuchennej szafki działają cuda ☺
OdpowiedzUsuńO tak! Oczywiście. Można też wykorzystać do tego celu tzw. śmieci, czyli np. fusy po kawie :)
UsuńU mnie minimalizacja moih kosmetyków i zostawienie tylko tych które mi się sprawdzają pomogły mi w znacznym stopni ograniczyć trądzik. Plus np ja nie lubię być takim chomikiem kosmetycznym. Zwykle mi to nigdy nie wychodzi na dobre :/
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
O widzisz, czyli pro-zdrowotne zalety też ma taki minimalizm ;)
UsuńCenne rady :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOoo, fajnie zebrane porady, podoba mi się ta lista!
OdpowiedzUsuńBuziaki, mój blog ♥
Dziękuję :)
UsuńBardzo cenne porady ;) kilka sama z nich stosuje ale do mininalizmu kosmetycznego to mi daleko . Ja chwilowo jestem na kosmetycznym detoksie i od 3 miesięcy nie kupiłam nic kosmetycznego i dzięki temu odkrywam stare i zapomniane przeze mnie kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńSuper, na pewno jest to ciekawe doświadczenie ;) ja nigdy nie miałam na tyle zapasów, by nic nie kupować ;)
UsuńZawsze staram się kupować jakiś produkt, dopiero jak już mi się wyczerpie albo skończy. Nie znoszę gdy mam 4 otwarte szampony lub żele pod prysznic, bo to utopione pieniądze. Niby starczą na dłużej, ale zajmują też więcej miejsca na półce.
OdpowiedzUsuńTo prawda. A jak miejsca mało, to potem się tylko denerwujemy, że nie ma go na to, co naprawdę potrzebne ;)
UsuńFajne porady :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńto ja od siebie polecam peeling do ciała firmy Efektima, kosmetyk cudowny a kosztuje 13 zł za 200 ml (kilka miesięcy używania)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń