Zapytałam na Instagramie o temat pierwszego wyzwania. Miałam już w głowie pomysł wyjściowy i wyszło na to, że około 70% osób biorących w ankiecie stwierdziła, że to dobry pomysł. Dlatego też w styczniu pracujemy nad... dobrym, zdrowym snem.
Wyzwanie self-care - zadbaj o dobry sen
Dlaczego akurat dobry i zdrowy sen?
Wyobraź sobie sytuację (mam nadzieję, że nie doświadczyłaś takiej!), w której niedosypiasz już któryś tydzień. Śpisz za mało, źle, budzisz się jeszcze bardziej zmęczona, niż w momencie, gdy kładłaś się do łóżka. Jeśli jesteś rodzicem, być może takie sytuacje w życiu ci się zdarzały.
Przez niedospanie i zmęczenie jesteś nerwowa, dajesz się ponosić emocją. Ranisz nie tylko bliskich, ale także siebie. Jesteś kłębkiem nerwów. Czujesz się ze sobą źle...
Myślę, że to nie jest zachęcająca wizja.
A teraz wyobraź sobie, że budzisz się wypoczęta (nawet po krótszej nocy). Nie potrzebujesz rano kawy, nie wyglądasz jak zombie. Z nadzieją i chęcią wkraczasz w nowy dzień. Jesteś szczęśliwa, wypoczęta i chętna do działania.
Tak lepiej, prawda?
Problemy ze snem - moja historia
Sama kiedyś miałam problemy ze snem. Wiązało się to ze ścisłymi godzinami chodzenia spać, gdy byłam jeszcze nastolatką. Musiałam chodzić do łóżka o 21, a wstawałam do szkoły około 7. Te 10 godzin snu tak naprawdę nie były aż tak potrzebne. 8-9 spokojnie by wystarczyło. Zamiast tego chodziłam na siłę spać o 21 i leżałam tak sobie, nie mogąc zasnąć. Przeważnie trwało to bardzo długo, czasem nawet do 3-4 w nocy. Wtedy budziłam się zmęczona, choć przecież chodziłam spać o 21! Jak to?
Nie mogłam się odpowiednio zmęczyć. Nie ważne były moje potrzeby. Nie potrafiłam się też wyciszyć przed snem.
Gdy trafiłam do szpitala, pielęgniarka wypełniająca moją kartę odpowiadała sobie na głos na pytania. Dotarła do snu i powiedziała; problemów ze snem nie ma. A ja wtedy zaprotestowałam. Że mam! I to całkiem spore. Stwierdziła, że to niemożliwe. Cóż, a było możliwe.
Dlaczego opowiadam ci tę historię?
Każdy może mieć problemy ze snem
Byś nie myślała, że u mnie zawsze było z tym lekko. Tak naprawdę dopiero w tamtym roku zaczęłam uczyć się dobrze spać. Bo tego da się nauczyć! I stąd moje wyzwanie, w którym właśnie nauczę cię, co robić, by lepiej spać. Nie gwarantuję, że po 3 dniach będziesz spać jak dziecko, a rano skakać z radości na łóżku (jak w reklamach podpasek), ale mam szczerą nadzieję, że te drobne zmiany w twojej wieczornej rutynie zaowocują, a za jakiś czas odniesiesz prawdziwe korzyści w postaci lepszego snu. Będziesz budzić się faktycznie wyspana i szczęśliwa.
Jeszcze jedna ważna uwaga!
To nie jest poradnik w stylu: choć spać o tej samej porze (bo sama mam pracę na 3 zmiany i wiem, że czasem jest to niewykonalne), choć spać godzinę wcześniej (bo czasem naprawdę nie ma takiej możliwości). Tak samo z godzinami wstawania. Dzięki tym sposobom budziłam się wypoczęta zarówno na pierwszą zmianę (o 4 w nocy), jak i na drugą (o 7-8 rano) oraz po nocce (14-15 po południu).
Zadania, nawyki w wyzwaniu są takie, byś mogła się nimi cieszyć niezależnie od tego, w jakich godzinach śpisz i jaką masz pracę. Mnie także denerwują wszystkie te poradniki choć spać zawsze o 21 i wstawaj o 5. A co zrobić, gdy w tych godzinach pracuję? Cóż...
A teraz już o wyzwaniu.
Wyzwanie - zadbaj o dobry sen - zasady
Wyzwanie trwa cztery tygodnie, choć mam nadzieję, że wypracowane nawyki zostaną z tobą na dłużej. Podzieliłam je na dwie dwutygodniowe części. Wiem dobrze, jak ciężko jest pracować nad milionem nawyków na raz, dlatego podzieliłam je na tygodnie, byś się nie zniechęciła od razu.
Część 1. 3-16 stycznia
Nawyk 1. Nie bierzemy telefonu do łóżka
Ta zmiana przyniosła u mnie najwięcej korzyści. Po pierwsze przed snem dobrze jest ograniczyć niebieskie światło ze sprzętów elektronicznych, więc to mamy odhaczone. Po drugie, przed snem przestałam czytać wiadomości, przez które potem nie mogłam spać (bo się za bardzo zdenerwowałam czy po prostu rozemocjonowałam). Po trzecie, zaczęłam kontrolować czas, kiedy zasypiam. Buszując w internecie często okazuje się, że minęła już godzina, czy dwie, a my nadal nie śpimy.
Co zamiast telefonu? Weź do łóżka książkę i poczytaj przez parę minut. Być może oczy szybko się zmęczą i zaśniesz. A jeśli nie - przynajmniej przeczytasz ciekawą książkę.
Nawyk 2. Wyciszamy się przed snem
Przed snem warto się wyciszyć i uspokoić, by organizm zdążył zauważyć, że zwalniamy obroty i zbliża się pora snu. Możesz pomedytować przez kilka minut, zrobić krótką sesję jogi, poleżeć na plecach z uniesionymi nogami... co tylko wymyślisz.
Nawyk 3. Wietrzymy sypialnię
Dobrze wiemy, jak ciężko śpi się w duchocie i gdy jest zbyt ciepło. Przewietrz przed snem sypialnię przez kilka minut.
Kliknij w grafikę, by pobrać tracker na pierwsze dwa tygodnie wyzwania.
Część 2. 17-30 stycznia
Nawyk 4. Wyrzucamy z głowy natrętne myśli
Dobrze wiem, jak natrętne myśli mogą nie dać spać. Dlatego dobrze jest się ich przed snem pozbyć. Ja akurat piszę w dzienniku. Zapisuję tam, co mnie zdenerwowało, zasmuciło, albo w jakikolwiek inny sposób wpłynęło na moje emocje. Na koniec dopisuję kilka rzeczy, za które jestem wdzięczna, dzięki czemu zasypiam spokojna.
Możesz prowadzić taki dziennik, albo zapisać te natrętne myśli na kartce. Jeśli coś cię dręczy, albo chodzi ci po głowie lista rzeczy do zrobienia, boisz się, że o czymś zapomnisz - zapisz to i idź spać ze spokojną głową.
Nawyk 5. Robimy porządek, by rano przyjemniej się wstawało
Nic tak nie cieszy, jak porządek po przebudzeniu. Nie musisz sprzątać gruntownie każdego dnia. Po prostu wyznacz sobie wieczorem 5 minut, odłóż rzeczy na miejsce, włóż naczynia do zlewu, ubrania do kosza na pranie... takie drobne rzeczy, które sprawią, że w domu będzie czyściej.
To wszystkie zadania. Są proste, krótkie, przyjemne, a realnie wpłyną na jakość twojego snu. Mam nadzieję, że spróbujesz swoich sił w wyzwaniu i będziesz cieszyć się dobrze przespaną nocą. Trzymam kciuki!
Jeśli chcesz, możesz udostępnić informację o wyzwaniu. Możesz to zrobić na instagramie (tam także pojawią się informacje), jak i wszędzie indziej. Będzie mi miło, jak mnie oznaczysz. A jeśli uważasz, że ktoś tego potrzebuje - po prostu wyślij mu link!
Daj mi proszę znać w komentarzu, czy podoba ci się takie wyzwanie, czy weźmiesz udział i... jakie tematu interesują cię na kolejne takie wyzwania! Pamiętaj, że jestem tu dla ciebie :)
A tymczasem trzymaj się ciepło i do zobaczenia następnym razem!
Ja osobiście nie mam problemu ze snem :) ale Twoje porady są jakże dobre. W wielu ksiazkach można przeczytać, że światło z telefonu/komórki/telewizora utrudnia zasypianie. Warto dać spokój na dwie godziny przed położeniem sie do łóżka od takich rzeczy i np: układać puzzle lub czytać książkę :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. W wielu pozycjach, nie tylko książkowych o tym piszą i faktycznie ta metoda działa :)
UsuńSen jest bardzo ważny :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietne jest to wyzwanie!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo fajne wyzywanie, być może podejmę się go :D Mam trochę problemy ze snem, raz nie mogę zasnąć, a raz śpię jak zabita i jest to w sumie kwestia zmęczenia.
OdpowiedzUsuńweruczyta
W takim razie powodzenia w wyzwaniu, jeśli weźmiesz udział :)
UsuńBardzo przydatny post, sen jest bardzo ważny i potrzebny w życiu. U mnie koty nocą rozrabiają, ciężko się nie wybudzić :D
OdpowiedzUsuńTu nie chodzi tylko o nie budzenie się w nocy :)
UsuńPróbowałam już różnych opcji mających polepszyć sen, ale niestety mało co na mnie działa. Nawet te podstawowe punkty nie pomagają. Muszę być naprawdę mocno zmęczona, żeby dobrze przespać noc.
OdpowiedzUsuńKurczę... może przyczyna leży gdzie indziej?
UsuńSen jest bardzo ważny w naszym życiu. Ja czasem śpię głęboko i się wysypiam, ale częściej czuwam i jak tylko coś się zatłucze, albo dzieci się kręcą, to od razu patrzę.
OdpowiedzUsuńGdy śpię sama, jak jestem sama w domu, to mam tak jak ty w drugiej sytuacji :)
UsuńŚwietny pomysł, postaram się wziąć udział, zobaczymy jak wyjdzie. Wieczorami słucham podcastów, więc siłą rzeczy zabieram ze sobą telefon...
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Ale tylko słuchasz? Nie przeglądasz w tym czasie telefonu? :)
UsuńAkurat mam urlop, więc w tym miesiącu się trochę wyśpię :D
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńJa od zawsze lubiłam wcześnie wstawać i tak zostało mi do dzisiaj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowy post :) jusinx.blogspot.com.
Też lubiłam, aż nie poszłam do trzyzmianowej pracy :)
UsuńCzłowiek nawet sobie nie zdaje sprawy ile rzeczy ma wpływ na sen;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
To prawda :)
UsuńSzczesliwego Nowego Roku! Mam nadzieje, ze kocio dobrze weszlo w nowy rok i fajerwerki go nie zameczyly :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietny pomysł z tym wyzwaniem! Ja sama nie mam większych problemów, ogólnie się wysypiam, śpię po 8 godzin, przydałoby mi się jednak zmienić niektóre złe nawyki (telefon!), więc z przyjemnością skorzystam z Twoich rad ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że skorzystasz :)
UsuńJedyne wyzwanie, w którym wiem, że polegnę :D Niestety problemy ze snem to moja codzienność i mało co mi pomaga, a porządnie nie wyspałam się od dawna. No ale jakoś z tym żyję ;)
OdpowiedzUsuńMoże warto spróbować? :)
UsuńBardzo fajny pomysł z wyzwaniem. Ja teoretycznie nigdy nie miałam problemów ze snem. Teraz kiedy jednak jestem już w 3 trymestrze ciąży sypiam troszkę gorzej ;(
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że kiedyś to przejdzie :)
UsuńCałe szczęście nigdy nie miałam problemu ze snem ;) Oczywiście czasem zdarzyło mi się nie dospać, ale to były wyjątkowe sytuacje ;)
OdpowiedzUsuńCzasem każdemu się zdarza :)
UsuńJa pracuje na zmiany i niestety bardzo często mam problemy ze snem. Może podejmę się tego wyzwania.
OdpowiedzUsuńTeż ma pracę zmianową :) powodzenia!
UsuńŚwietne wyzwanie. Moim zdaniem gapienie się w telefon, czy ekran komputera bardzo utrudnia zasypianie. Zauważyłam to sama po sobie.
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłam to z własnych obserwacji. :)
UsuńJeśli chodzi o spanie, to przebiłam dziś samą siebie. Po śniadaniu o 10.00, położyłam się na chwilę i obudziłam o 16.00!!!
OdpowiedzUsuńWidocznie tego było ci trzeba! :D
UsuńU mnie nieprzespane noce to niestety norma. Albo nie mogę zasnąć, albo budzę się w środku nocy i już nie zasnę. Wszytko przez stres. Wystarczy jakieś niepowodzenie, zła wiadomość i już noc nieprzespana. Pomogły leki. Ale gdy leki się skończyły problem wrócił. 3-4 godziny snu dla mnie to nic nowego, a za sukces uważam 6 przespanych godzin.
OdpowiedzUsuńMoże w takim razie trzeba popracować nad stresem?
Usuń