Miałam napisać #przeglądkulturalny, ale prawda jest taka, że nie mam aż tyle czasu na czytanie (a czasem czas jest, ale siły nie ma). Nie pamiętam, kiedy oglądałam jakiś serial, a filmy jakoś mi nie wchodzą. Jak już to oglądam je z V., a rzadko kiedy mamy czas i siłę razem w tym samym momencie. Postanowiłam więc - bo rezygnować nie chcę! - że będę pisać przegląd co dwa miesiące, a co dwa będę pisać o ulubieńcach z innych kategorii. Myślę, że to będzie odpowiedni czas, by nazbierać więcej materiału.
Moi ulubieńcy ostatnich dwóch miesięcy (poprzedni pojawili się w grudniu: Ulubieńcy listopada: kosmetyki, jedzenie i inne):
- herbata z brzoskwinią i mango
- pasta w czarne kropki przeciw zaskórnikom
- paleta cieni
- podcast o zdrowym stylu życia
Napisałam trochę tajemniczo, ale gdybym zdradziła od razu szczegóły, nikt nie czytałby dalej. Dlatego dopiero poniżej uchylam rąbka tajemnicy i zdradzam, co kryje się pod powyższymi wzmiankami.
Ulubieńcy ostatnich miesięcy
Lipton czarna herbata aromatyzowana brzoskwinia mango
Na wesele dostaliśmy masę herbat zamiast kwiatów i tak sobie testujemy jedną po drugiej. Na razie najbardziej przypadła nam do gustu właśnie herbata Lipton, co mnie bardzo zadziwia, bo ja herbat tej marki nie lubię (na ogół, jak widać). Tę mogłam pić litrami i pewnie by tak było, gdyby się nie skończyła. Jak wykończymy nasze ogromne zapasy, na pewno sama kupię ją ponownie. Kocham czarną herbatę, ale w połączeniu z tymi owocami była jeszcze lepsza.
Ziaja Jeju pasta w czarne kropki przeciw zaskórnikom
To także prezent od przyjaciółki (bo jak się okazało, herbata też była od niej) i bardzo trafiony! Za Ziają nie przepadam, ale ten kosmetyk jest super. Nie wiem, jakie są obietnice producenta (bo ich nie czytałam), bo jeśli ma pomagać na "czarne kropki" czyli zaskórniki, to tego nie robi... ale jest genialnym peelingiem. Kiedyś miałam peeling Vianek i był on praktycznie idealny, ale po użyciu było uczucie chłodzenia, a zimą niekoniecznie lubię taki efekt. Tutaj tego nie ma, czyli jest to dla mnie peeling idealny. Bardzo drobniutkie drobinki (jak sól?), świetnie ściera martwy naskórek, ale nie jest zbyt mocny. W końcu praktycznie nie mam suchych skórek, a to naprawdę wyczyn.
Glam SHOP Bohema paleta cieni by lamakeupebella
Najpiękniejsza i najbardziej użytkowa paleta cieni jaką miałam. W jednej palecie cienie, którymi zrobimy matowy czy błyszczący dzienny makijaż, makijaż do pracy czy makijaż wieczorowy. Malowałam się nią na wesele i też super się sprawdziła.
Paleta BOHEMA to połączenie cieni w neutralnych kolorach, które posłużą Ci do zrobienia wielu makijaży dziennych i wieczorowych. To wszystkie kolory, które sama używam najczęściej i wierzę, że Tobie też się przydadzą. Do dyspozycji masz cienie iskrzące, metaliczne i matowe. Prawie wszystkie nazwy cieni zostały zainspirowane jakimś ciekawym miejscem, które już odwiedziłam. Daj się zabrać na wycieczkę i koniecznie wpisz je w przeglądarkę, żeby przejrzeć dział "grafika". Miłej zabawy! - Zuzia lamakeupebella
Malowałam się nimi także na co dzień. Wydaje mi się, że w tej palecie każdy cień da się zużyć, a nie jak w większości, gdzie używamy kilku, a reszta leży praktycznie nietknięta. Malowanie się nimi jest przyjemne. Łatwo się blendują, można je budować, potrafią być delikatne, ale po dołożeniu także intensywne. A błyski... ach! Cieszę się, że... ją dostałam na święta od V. Praktycznie wszyscy moi dzisiejsi ulubieńcy to prezenty.
Podcast Od Poniedziałku
Podcast Marty "nadal nie wiadomo jak" (jak powiedziała Monika w jednym z odcinków) oraz Moniki Ciesielskiej. Znane w sieci jako Marta Codziennie Fit i Monika Dr Lifestyle. Podcast o zdrowym stylu życia i zdrowym podejściem do... zdrowia.
Monika opowiada o dietetycznych aspektach i bardzo mi się jej podejście podoba. U niej nie ma żadnych diet, detoksów, zasady wszystko albo nic. Monika ma zdrowe podejście do diety i to ona mnie zachęciła do małych zmian w odżywianiu (bo czasem lepiej troszkę zmienić na długo niż wszystko na chwilę).
Marta za to opowiada o ruchu. Nie sporcie, a ruchu ogólnie. Bo ruch to i sport, i aktywność spontaniczna (ogromne sprzątanie też potrafi spalić wiele kalorii!). I Marta tak samo ma zdrowe podejście, układa sensowne plany treningowe, które nie polegają na intensywnych treningach każdego dnia.
Sam podcast traktuje na te tematy, ale też na całkiem życiowe, luźne, czasem poważniejsze. Bardzo lubię dziewczyn słuchać i tak sobie razem z Małym Człowiekiem słuchamy, gdy jesteśmy sami, a on ma kiepski humor i chce być ciągle na rękach. Przynajmniej gdy słucha, uspokaja się.
Znasz moich ulubieńców? A jacy są twoi? Podziel się w komentarzu, chętnie przeczytam!
Trzymaj się ciepło i do zobaczenia!
Pastę muszę koniecznie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ci się sprawdzi!
UsuńWitaj Klaudia !!! Jak ja Ci dziękuję za ten podcast !!! Dziewczyny bardzo ciekawie opowiadają. Dzięki serdeczne :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńNie ma za co! Szkoda tylko, że juz się zakończył, ale do posłuchania jest sporo materiału ;)
UsuńU mnie ulubieńcy bardziej jedzeniowi. Świeży imbir, marynowana skórka pomarańczy oraz cytryna w syropie dodawane do herbaty ;) A paleta śliczna.
OdpowiedzUsuńJedzeniowi ulubieńcy są zawsze spoko :D
Usuń