Jesień zagościła już na dobre. Choć jeszcze pojedyncze ciepłe dni się zdarzają, to jednak czuć już tę jesień w powietrzu. Liście robią się czerwone i żółte, dzień jest coraz krótszy, a świece palone wieczorami - coraz przyjemniejsze. Nie wiem jak Ty, ale ja latem świeczek nie lubię. Za to jesienią je uwielbiam.
Czuję się...
Czuję się coraz bardziej zmęczona. Choć praca idzie coraz lepiej, życie prywatne niekoniecznie. Nie mam kiedy porządnie odpocząć. Łapię chwile, ale nie ma ich zbyt dużo. Po południu chętnie kładłabym się do łóżka, ale muszę wytrzymać do wieczora. A wieczorem, paradoksalnie, nie mogę zasnąć. Maluch ząbkuje (2 nowe zęby już są, a ze 4 się przebijają powoli) i budzi się często. A ja z dnia na dzień mam coraz mniej sił i chęci do czegokolwiek.
Potrzebuję...
Potrzebuję czasu dla siebie. Takiego tylko dla siebie. Przeważnie udawało się go mieć wieczorami, ale wszystko zależało od tego, o której maluch zaśnie, o której uda się go z sukcesem odłożyć do łóżeczka (czasem dopiero godzinę później) i jak często się budzi nim mąż wróci z pracy (czasem kilka razy w ciągu dwóch godzin). Najczęściej wtedy czytałam lub zajmowałam się rozwojem.
Jestem wdzięczna za...
Jestem wdzięczna za to, że mam dla kogo codziennie wstawać. Jestem wdzięczna za to, że mam dwie bardzo bliskie mi osoby obok siebie. Jestem wdzięczna za to, że mam z kim porozmawiać, gdy tego potrzebuję. I doceniam też te ładne dni, a czasem nawet deszcz.
Przeczytaj także > Zapanuj nad swoimi myślami i emocjami - zacznij pisać dziennik
Czekam na...
Ostatnio czekałam na dni, w które będę mogła pracować do południa i we wrześniu takie się zdarzały. Doceniam to, że czasem się udało, bo nie zawsze mam taką możliwość.
A na co czekałam we wrześniu? Przeważnie na moment, w którym maluch pójdzie spać, a ja będę mogła posiedzieć choć chwilę w ciszy.
Cieszę się...
Cieszę się z każdej chwili z mężem. Spędzam z dzieckiem praktycznie całe dnie. Nawet w nocy budzi nas co trochę, więc tak naprawdę zajmuję się nim bez przerwy. Dlatego doceniam każdą chwilę z tylko z mężem, choćby to miała być minutka przytulania przed jego wyjściem do pracy.
Pracuję nad...
Pracuję nad tajnym projektem, o którym najszybciej (bo już w listopadzie) dowiesz się z mojego newslettera (zapisz się). Oprócz tego kończę już kurs copywritingu i nie mogę się doczekać kolejnych. Rozwój to coś, co kocham całym swoim sercem od zawsze.
Już w szkole uwielbiałam się uczyć, ale wkurzało mnie to, że musiałam poświęcać czas na przedmioty kompletnie mi zbędne (np. dwa różne przedmioty, które uczyły historii, albo Mickiewicz na polskim). Teraz rozwijam się w tym kierunku, którego chcę najbardziej.
Tęsknię za...
Gdy pada, tęsknię za ciepłymi dniami. Gdy jest wieczór, cieszę się, że już jesień i szybciej robi się ciemno (bo syn łatwiej zasypia). Tęsknię też za wysypianiem się. We wrześniu mały miał prawdziwy regres snu i rzadko kiedy spał kilka godzin bez przerwy.
Chciałabym...
Chciałabym, by moje listy rzeczy do zrobienia na każdy dzień były krótsze. Pracuję nad tym, by faktycznie tak było, bo jestem zajechana. Ciągle jest coś do zrobienia. Praca, dziecko, dom, mąż, rodzina...
Najważniejsze wydarzenie...
We wrześniu moja praca ruszyła do przodu z czego jestem niesamowicie dumna.
A jak wyglądał Twój wrzesień? Napisz, chętnie przeczytam!
Ps. Możesz zobaczyć więcej na moim Instagramie!
Super, fajne rzeczy się u Ciebie dzieją :) Z ząbkami jest trochę płaczu i marudzenia, ale dasz radę, czas szybko ucieka. Córka za 3 dni zacznie 38 tydzień, już nie możemy się doczekać :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście już po wszystkim, trochę czasu mi zeszło z odpisaniem na komentarze :(
UsuńPiękny wpis
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńświetny post ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńOd przyjaciółek wiem, jak ciężkie potrafi być czasami macierzyństwo, ale jak we wszystkim bywają okresy lepsze i gorsze. Mam nadzieję, że już niedługo czeka Cię ten lepszy i znajdziesz chwilkę dla siebie i na odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, choć czasem jest więcej tych trudnych, trzeba pamiętać, że będzie lepiej! :)
Usuń