W niektórych religiach to drugi dzień tygodnia. W innych: po prostu dzień po niedzieli. W dawnych, przedchrześcijańskich czasach, nazywano go dniem księżyca. Mowa tu o poniedziałku, który jest zmorą większości ludzi na ziemi. Kto wymyślił poniedziałki? Dlaczego tak bardzo ich nie lubimy? Aż w końcu: jak je pokochać? Odpowiem Ci dziś na te pytania. Przygotuj sobie herbatę i spędź ze mną miło kolejne kilka minut.
Spis treści:
- Dlaczego nie lubimy poniedziałków?
- Pokochaj poniedziałki! Dlaczego warto polubić poniedziałki?
- 16 sposobów na polubienie poniedziałków
🔴 Uwaga! Jeśli uważasz, że nie da się polubić poniedziałków i nawet nie chcesz spróbować – nie trać czasu na czytanie. Najpierw zmień nastawienie i daj szansę poniedziałkom, bo bez tego nic się nie zmieni.
Jak polubić poniedziałki? Dlaczego ich nie lubimy?
Poniedziałek na całym świecie jest uznawany za pierwszy dzień tygodnia. Winna temu jest Międzynarodowa Organizacja Normalizacyjna i to do niej możesz kierować wszelkie pretensje. To właśnie ona jest odpowiedzialna za trudności ze wstawaniem rano i okropny humor właśnie w poniedziałek.
No, chyba że nie.
Jak to było naprawdę?
Musimy sięgnąć do różnych tradycji i języków. Według Chrześcijan oraz Żydów niedziela jest pierwszym dniem tygodnia. Dlatego też słowo „poniedziałek” oznacza „po niedzieli”. Tak samo jest w większości języków słowiańskich, np. po ukraińsku jest to „понеділок” (ponedilok). W języku greckim mówimy „Δευτέρα” (deftera, czyli drugi).
Ale to jeszcze nie wszystko. W niektórych krajach jego nazwę zaczerpnięto od opiekuna, który był przypisany właśnie poniedziałkowi. Jest to Księżyc. Po łacinie mówimy „dies Lunae”, czyli „dzień księżyca”. Idąc tym tropem, Francuzi mają swój „lundi”, Hiszpanie - „lunes”, a Anglicy - „Monday” (mon > moon > księżyc).
Także o ile to Międzynarodowa Organizacja Normalizacyjna uznała poniedziałek za pierwszy dzień tygodnia, to został on „wynaleziony” tak dawno temu, że trudno będzie teraz znaleźć winnego.
Nie zmienia to faktu, że nie lubimy poniedziałków, bo musimy wstawać do pracy, szkoły, zajmować się obowiązkami i znów czekać na weekend, czyli czas odpoczynku. Traktujemy ten dzień tygodnia jak zło konieczne i nawet nie dajemy mu szansy.
Tylko że w poniedziałki też potrafi świecić słońce, też możemy się ładnie ubrać, pójść na spacer czy zrobić coś fajnego. Nie samą pracą człowiek żyje, a o tym często zapominamy.
I wiem, teraz powiesz mi, że łatwo się mówi, gdy możesz wstać, o której chcesz, a praca sprawia Ci przyjemność. Ale ja też pracowałam na etacie, co więcej: na trzy zmiany na produkcji. Nie lubiłam tej pracy i każdego dnia dziękuję sobie, że nie muszę tam wracać. Co nie zmienia faktu, że poniedziałki lubiłam, lubię i lubić będę.
Może więc zamiast szukać odpowiedzi na pytanie „kto wymyślił poniedziałek” i narzekać co tydzień, skup swoje siły na tym, by te poniedziałki pokochać, albo chociaż polubić? Pokażę Ci, jak to zrobić.
Przeczytaj także > D jak dbanie o siebie | Alfabet prostego życia
Pokochaj poniedziałki! Dlaczego warto polubić poniedziałki?
Ale nim przejdziemy do działania, zacznijmy od podstaw. Dlaczego warto polubić poniedziałki? Chociażby dlatego, że są co tydzień i nic tego nie zmieni. Owszem, możesz napisać do Międzynarodowej Organizacji Normalizacyjnej, ale wątpię, że ją przekonasz do odwołania poniedziałków.
Gdy polubisz poniedziałki, przestaniesz zaczynać dzień i cały tydzień w kiepskim humorze i przestaniesz narzekać na rzeczy, na które nie masz wpływu. Ciągłe powtarzanie, że poniedziałki są do dupy, działa jak samospełniająca się przepowiednia. Podświadomie robisz wszystko, by tak było i zauważasz tylko te złe rzeczy.
Przykład: dzisiejszy poniedziałek jest beznadziejny, bo dziecko obudziło mnie przed 6 rano, jestem zmęczona, czeka na mnie mycie podłóg i jeszcze muszę ugotować obiad, a skrzynka mailowa pęka w szwach.
Gdy jednak pokochasz poniedziałki, będzie to wyglądać zupełnie inaczej:
dziecko obudziło mnie wcześnie rano, więc miałam czas poprzytulać się z nim przed żłobkiem. Dzięki temu, że Mały Człowiek ma opiekę, mogę spokojnie pracować. Świeci słońce, jest wiosna i ładnie się pomalowałam.
To jest ten sam dzień. Tylko moje nastawienie się zmieniło.
Rozumiesz już, o co mi chodzi? W takim razie odczepmy się już od Międzynarodowej Organizacji Normalizacyjnej i skupmy się na tym, jak przeżyć poniedziałek.
16 sposobów na polubienie poniedziałków
Znalazłam dla Ciebie aż 16 sposobów na to, by przeżyć poniedziałek w lepszym nastroju, a w przyszłości nawet polubić te dni księżyca. Nie musisz wprowadzać wszystkich zmian naraz. Możesz zacząć od jeden, potem dodać kolejną i kolejną. Działaj tak długo, aż w końcu wstaniesz w poniedziałek w dobrym humorze.
Wiem, że to będzie długo trwać. Zmiana zajmie Ci wiele tygodni. Mając 25 lat, przeżyłam już ponad 1300 poniedziałków. Patrząc na to w ten sposób, wolałabym poświęcić kolejne 50 na zmianę i cieszyć się szczęśliwymi poniedziałkami do końca życia. A Ty?
No to zaczynajmy!
1. Przygotuj się wcześniej
By dobrze zacząć poniedziałek, warto przygotować się wcześniej. Pomyśl, o której musisz wstać. Cofnij się o 7-8 godzin (jeśli musisz wstać o 4, cofasz się do 20-21). To będzie Twoja godzina pójścia spać. Dzięki temu wstaniesz rano (w miarę) wypoczęta. Nie zaniedbuj snu. Jego brak jest traktowany jako tortura, a tortury są w Polsce zakazane na podstawie artykułu 40. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Nie chcesz łamać prawa, prawda? Zadbaj więc o sen!
Przeczytaj także > Zdradzam mój sekret spokojnych poranków
2. Zrób plan dnia
Przygotuj wcześniej plan dnia. Zapisz w nim obowiązki, zadania zawodowe, związane z domem, dzieckiem itd. Pamiętaj także o zaplanowaniu odpoczynku i czasu dla siebie. Dzięki temu będziesz wiedziała, że coś przyjemnego czas na Ciebie w wyznaczonej porze.
3. Zadbaj o ładne ubranie
Przygotuj ubranie, w którym dobrze się czujesz i sama się sobie podobasz. Nawet jeśli pracujesz w home office, nie ubieraj najgorszych łachmanów. Ubranie potrafi diametralnie zmienić nastrój. Porzuć tak zwane ubrania po domu. Musisz takie mieć? No dobrze, ale niech Ci się podobają!
4. Potraktuj poniedziałek jak nowy początek
Jak polubić poniedziałki? Potraktuj je jako nowy początek. Do tej pory ich nie lubiłaś, ale od kolejnego poniedziałku zmienić swoje nastawienie i zadbać o to, by pozostałe poniedziałki w Twoim życiu były lepsze.
5. Zadbaj o dobry start
Gdy rano się obudzisz, pomyśl o tym, że to będzie dobry dzień. Zanim jeszcze otworzysz oczy, wyobraź sobie, co fajnego zamierzasz zrobić (nawet jeśli to będzie tylko kawa, zjedzenie ciastka z cukierni i przytulanie z dzieckiem wieczorem). Dzięki temu wejdziesz w nowy dzień z dobrym nastawieniem.
6. Tylko spokój Cię uratuje
Zadbaj o spokój. Gdy się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy, prawda? Nawet jeśli w diabła nie wierzysz, to wiesz dobrze, że im bardziej się śpieszysz, tym bardziej nerwowa jesteś i wszystko leci Ci z rąk. Wyluzuj trochę.
Nie masz wystarczającej ilości czasu i nie chcesz wstawać jeszcze wcześniej? Pomyśl, czy wszystko musisz robić rano. Możesz przygotować jedzenie do pracy wieczorem, w ten sposób zaoszczędzisz czas i będziesz mogła spokojniej wejść w poniedziałek. Poszukaj innych takich możliwości.
7. Nastawienie ma znaczenie
Przez cały dzień pamiętaj o dobrym nastawieniu. Ono naprawdę ma znaczenie. Myślisz, że szczęśliwi ludzie odnoszą w życiu same sukcesy i skaczą przez życie niczym jednorożce po tęczy? No nie! To zwykli ludzie, jak ja i Ty. Po prostu są dobrze nastawieni do świata, do ludzi i do samych siebie. Spróbuj, nie pożałujesz!
8. Pamiętaj o zdrowym i PYSZNYM jedzeniu
Zdrowe jedzenie to nasze paliwo. Nie oznacza to, że masz zagryzać sałatę papryką. Zdrowe posiłki także mogą być przepyszne. Sama uwielbiam owsianki z owocami, pieczone bataty i razowe pieczywo. Poszukaj, co zdrowego lubisz jeść i włącz to do swojego jadłospisu.
Przeczytaj także > Jak jeść zdrowo na co dzień, nawet jak nie masz czasu?
9. Zadbaj o ruch (nie tylko trening!)
Ruch jest bardzo ważny. Tak uwarunkowała nas natura. Nie mam tu na myśli od razu godzinnego treningu. Pamiętaj po prostu o tym, by nie siedzieć przez cały dzień. Zamiast jechać do pracy kilka ulic, pójdź na nogach, albo przesiądź się na rower. Spaceruj. Zrób kilka pajacyków, gdy czekasz, aż zagotuje się woda. Ruszaj się jak najwięcej. To doda Ci energii.
10. Nie myśl o pracy przed pracą
Nie zadręczaj się pracą, gdy jesteś w domu. Myśl o fajnych i przyjemnych rzeczach. Praca nie ucieknie. Tak samo gdy wrócisz do domu – zajmij się tym, co lubisz, bliskimi i codziennością. Nie musisz w kółko analizować tego, co wydarzyło się przez te 8 godzin.
11. Zacznij od łatwej rzeczy
Często mówi się o zjadaniu żab, czyli wykonywaniu najgorszego zadania w pierwszej kolejności. Jeśli jednak nie lubisz poniedziałków, polecam Ci, byś zaczęła od czegoś lekkiego i przyjemnego, co da Ci kopa do działania. Odhaczenie pierwszego zadania z listy jest najtrudniejsze, potem jest już tylko łatwiej.
12. Znajdź czas dla siebie
W drugim punkcie pisałam, żebyś pamiętała o zaplanowaniu czasu dla siebie. Teraz jest pora na to, by ten plan zrealizować. Możesz skorzystać z jakiegoś mojego pomysłu (linki znajdziesz niżej) lub wymyślić coś swojego. To nie musi być dużo czasu. 10 minut też jest ok!
13. Poczuj wdzięczność
Weź kartkę i długopis. Zapisz, za co jesteś wdzięczna. Na pewno było mnóstwo takich małych wydarzeń. To nie musi być od razu awans, wygrana w Lotto itp. Możesz być wdzięczna za słońce, kwiatki po drodze do pracy, uśmiech dziecka, kawę, smaczny obiad... zapisz jak najwięcej rzeczy!
14. Zmień perspektywę: co dobrego mają w sobie poniedziałki?
Zastanów się, co jest dobrego w poniedziałkach. Dam Ci przykład:
- mogę odpocząć od dziecka i w spokoju pracować,
- w dzień jest cisza, bo sąsiedzi są w pracy,
- jestem sama ze sobą, bo mąż jest w pracy,
- poniedziałek to dla mnie nowy początek,
- mogę wyżyć się twórczo podczas tworzenia treści w pracy.
Teraz pora na Ciebie.
15. Co dobrego się wydarzyło w ciągu dnia?
Na koniec dnia zapisz wszystkie miłe wspomnienia z tego konkretnego poniedziałku. Tramwaj przyjechał na czas? Dziecko bez płaczu zostało w żłobku? Koleżanka zrobiła Ci kawę w pracy? Zobaczyłaś piękny mural? To właśnie miejsce na wszystkie takie chwile!
16. Pamiętaj, że 1/7 Twojego życia to poniedziałki
Zastanów się, czy naprawdę chcesz nie lubić aż 1/7 swojego czasu? Postaraj się zmienić swoje nastawienie i ciesz się życiem, nawet na początku tygodnia!
Teraz już wiesz, jak umilić sobie poniedziałek. Który sposób wypróbujesz jako pierwszy?
Spodobał Ci się ten wpis? W takim razie zobacz koniecznie:
PS. Zaobserwuj mnie na Instagramie, gdzie na co dzień pokazuję, jak zadbać o siebie, nawet gdy nie masz czasu > Kliknij tu i zobacz, co ostatnio opublikowałam!
PS2. Jeśli uważasz, że nie masz czasu, koniecznie zasubskrybuj mój newsletter. Pokażę Ci, jak znaleźć czas na to, co dla Ciebie ważne > Kliknij tu, by się zapisać!
Ja chyba nie lubię poniedziałku jak każdego innego dnia, który jest po tym kiedy jest mój mąż w domu
OdpowiedzUsuńRozumiem, że to może być trudne. Ale czy nie warto jednak spróbować je polubić, by cieszyć się życiem nawet, gdy męża nie ma obok?
Usuń